Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Wolność nie obroni się sama

Tydzień w polityce

Dokąd zmierza Polska pod władzą „Człowieka Wolności”? Wystarczy spojrzeć na wydarzenia z ubiegłego tygodnia.

Warszawska prokuratura postawiła już pięciu osobom zarzuty w związku z ich udziałem w grudniowej demonstracji pod Sejmem. Dotyczą znieważania pracowników rządowej telewizji, utrudniania im pracy, a także „utrudniania krytyki prasowej”. Wcześniej policja opublikowała fotografie poszukiwanych demonstrantów. Minister Zbigniew Ziobro ogłosił, że w ramach reformy sądownictwa Krajowa Rada Sądownictwa – pomyślana w konstytucji przede wszystkim jako reprezentacja sędziowskiego samorządu – będzie wybierana przez Sejm (czyli w obecnych realiach przez posłów PiS). Tuż po tej zapowiedzi pojawił się projekt ustawy przygotowany w Ministerstwie Sprawiedliwości zgodny z zapowiedzią Ziobry. Przypomnijmy więc: KRS – w myśl konstytucji – stoi na straży niezawisłości sędziów i niezależności sądów. Opiniuje nominacje sędziowskie.

Politycy PiS w ślad za Jarosławem Kaczyńskim powtarzali w ubiegłym tygodniu, że zamysł wyeliminowania z przyszłych wyborów samorządowych prezydentów, burmistrzów i wójtów, którzy sprawowali swoje urzędy przez ostanie dwie kadencje, jest zgodny z konstytucją. Prezes PiS na spotkaniu z małopolskimi działaczami swej partii oświadczył, że celem zmian w ordynacji wyborczej jest usunięcie patologii w samorządach. Ich uosobieniem – jak należy rozumieć – są przede wszystkim prezydenci dużych polskich miast, potwierdzający mandat zaufania społecznego w kolejnych wyborach. W istocie patologią w oczach Jarosława Kaczyńskiego jest przecież fakt, że liderzy Polski samorządowej nie należą do jego partii i nie muszą słuchać jego poleceń.

Wbrew uprzednim deklaracjom polityków PiS w Sejmie nadal występują utrudnienia w pracy dziennikarzy.

Polityka 5.2017 (3096) z dnia 31.01.2017; Komentarze; s. 9
Oryginalny tytuł tekstu: "Wolność nie obroni się sama"
Reklama