Czy prokurator może rządzić sędziami? Decydować o ich awansach, karierze, miejscu pracy? W zaawansowanych, starych demokracjach, gdzie trójpodział władzy jest świętością, już samo postawienie takiego pytania zostałoby uznane za kuriozum. Ale w kraju nad Wisłą, w którym minister jest naczelnym prokuratorem, a rząd decyzją suwerena może wszystko, pytanie jest nie tylko zasadne, ale też odpowiedź niestety oczywista – może decydować i zamierza to robić już w najbliższym czasie.
Projekt zmiany ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa spowoduje, że bez dyspozycji politycznej PiS żaden sędzia nie obejmie stanowiska. W efekcie każdą sprawę w każdym sądzie, jaka będzie wytoczona przez podwładnego prokuratora Ziobry, będzie sądził sędzia, którego losy są w rękach PiS. Jakie mogą być tego skutki, czy sędziowie obronią swoją niezawisłość, czy da się uratować choć w części państwo prawa?
W najnowszej POLITYCE pisze o tym w bardzo interesującym (okładkowym) artykule Ewa Siedlecka, znana publicystka prawna, która właśnie przechodzi do zespołu naszego tygodnika.
Co jeszcze w najnowszym wydaniu POLITYKI? Tomasz Zalewski pisze z USA o bardzo trudnym teście, jakiemu poddawana jest amerykańska demokracja pod rządami nowego prezydenta Donalda Trumpa. Zresztą podobieństwa do Polski są zdumiewające: Trump o sędzim federalnym, który zawiesił prezydenckie rozporządzenie o uchodźcach, wyraził się „tak zwany sędzia”, a jego postanowienie nazwał „opinią”. Jacek Żakowski zaś opisuje meksykanizację polskiej polityki. PiS w tym ujęciu jest czymś w rodzaju rządzącej w Meksyku przez dziesięciolecia Partii Rewolucyjno-Instytucjonalnej, która zachowując fasadę demokracji i atrapy instytucji, wprowadza w istocie system władzy autorytarnej.
Ponadto w numerze: o telewizji publicznej, jej przekazie i służalczości wobec władzy pisze Rafał Kalukin. Warszawskim snem posła Sasina i pragnieniem PiS przejęcia samorządów w ogóle zajął się Wojciech Szacki. W części reporterskiej m.in. szczegółowa relacja Elżbiety Turlej z nowatorskiej operacji przyszycia dłoni człowiekowi, który jej wcześniej nie miał, oraz opowieść Marcina Kołodziejczyka o złodziejach węgla. Polecam też psychologiczny esej Ewy Wilk o stereotypach płci, o tym, dlaczego kobiety są inne i nie robią w polityce takich karier, jak im wróżono.
I jeszcze ekspresowo: o coraz szybciej rozszerzającym się kosmosie, o odwilży obyczajowo-seksualnej w Polsce po 1956 r., o rozwoju kultury cyfrowej i wreszcie – o wszystkich stronach Greya (do kin zbliża się nowa odsłona tego dziwnego filmowo- biznesowo-erotycznego zjawiska).
Oczywiście polecam też gorąco pozostałe materiały, a jest ich naprawdę dużo i różnorodnych, bo staramy się odpowiadać na różne gusta i zainteresowania. Zachęcam do kupna numeru z dołączonym Pomocnikiem Historycznym „Dzieje Turków”.
Życzę miłej lektury!
Mariusz Janicki
Zastępca redaktora naczelnego