Polska jak RFN podczas zimnej wojny. Amerykanie coraz mocniej przesuwają się na Wschód
Ten fakt utrzymywany był przez kilka dni w tajemnicy, choć Amerykanie przyznawali, że mają taki plan. W czwartek 4 maja dowództwo US Army Europe ogłosiło w oficjalnym komunikacie, że od 29 kwietnia wysunięty sztab ich 4. Dywizji Piechoty działa już w Poznaniu. Ponad stu żołnierzy i oficerów miało trafić z Niemiec do stolicy Wielkopolski w ubiegłym tygodniu. Ulokowali się – choć to nieoficjalna informacja – w centrum miasta, w kompleksie niedawno wyremontowanych wojskowych obiektów przy ul. Bukowskiej.
Skala – w porównaniu z końcówką lat 80. – jest oczywiście inna. Jeszcze w 1989 r. same siły lądowe USA miały w Europie Zachodniej ponad 200 tys. żołnierzy, teraz mają nieco ponad 20 tysięcy, z czego większość w Niemczech. Nie ma planów, aby przenosić do Polski strategiczne dowództwo obszaru europejskiego (EUCOM) czy dowództwa rodzajów amerykańskich sił zbrojnych w Europie – też znajdujące się na terytorium Niemiec. Ale potwierdzone 4 maja rozmieszczenie w Poznaniu amerykańskiego sztabu dywizji świadczy o zmianie podejścia Pentagonu do obrony Europy Wschodniej. Zamiast „z daleka” Amerykanie wolą to robić „z bliska”.
Chodzi o relokację do Polski (najprawdopodobniej do Poznania) tzw. operacyjnego komponentu dowodzenia (Mission Command Element) 4. Dywizji Piechoty Sił Lądowych USA, wysłanego do Europy jeszcze w 2015 r.
Wtedy Stany Zjednoczone podjęły historyczną decyzję o rotacyjnym pobycie na wschodniej flance NATO swojej brygady pancernej wraz ze wsparciem lotniczym.