Demokracja zawsze uwiera
Prof. Krygier o tym, jak budować stabilne państwo demokratyczne
Jacek Żakowski: – Co jest nie tak z naszą konstytucją?
Martin Krygier: – Nic specjalnego raczej jej nie dolega. Ale żadna konstytucja nie jest idealna. Każda władza jest niezadowolona z każdej konstytucji, bo konstytucje ograniczają władzę.
Mało gdzie każdy kolejny rząd twierdzi, że trzeba zmienić konstytucję.
Bo to zawsze budzi podejrzenia. A demokratyczna władza na ogół woli być ograniczona – nawet przez konstytucję, którą krytykuje. Ma dzięki temu nadzieję, że następna władza też będzie tak ograniczona. Ograniczam swoją władzę nad innymi, żeby w przyszłości ich władza nade mną była ograniczona. Rządy to rozumieją.
I podporządkowują się wyrokom sądów konstytucyjnych?
Wiele rządów narzeka i odwołuje się, jeśli tylko może.
Jak PiS?
No nie! PiS, zamiast szukać sposobu porozumienia się z Trybunałem, znalazł sposób, by go sobie podporządkować, i zamienił spory instytucjonalne w personalne.
Czyli „pan jest oszustem” zamiast „nie zgadzam się z panem”?
To jest zasadnicza różnica. Trybunał Konstytucyjny może nie jest w państwie demokratycznym konieczny, ale kiedy już jest, skoro istnieje jako część mechanizmu wzajemnej kontroli i równowagi władz, to celowe wyłączanie go z gry psuje nie tylko Trybunał, ale też kulturę polityczną – wiarę w instytucje i mechanizmy państwa. A z kulturą polityczną i tak jest we wschodniej Europie problem.
Większy niż gdzie indziej?
Większy niż w starszych demokracjach. Stare demokracje powstawały przez wiele pokoleń. Próbowały różnych rozwiązań, myliły się, poprawiały, upadały i znów się odradzały. Aż osiągnęły stan, jaki widzimy.