Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

Premier Szydło chce przenieść do Polski pomnik Jana Pawła II, by ratować go od „ocenzurowania”

Na pomniku Jana Pawła II Ploermel widnieje napis z cytatem „Nie lękajcie się”. Na pomniku Jana Pawła II Ploermel widnieje napis z cytatem „Nie lękajcie się”. Stephane Mahe/Reuters / Forum
Zgodnie z francuskim prawem z pomnika Jana Pawła II w miejscowości Ploermel w Bretanii ma zniknąć krzyż.

„Polski rząd podejmie starania, by pomnik naszego rodaka ocalić od ocenzurowania, i zaproponujemy, aby przenieść go do Polski, o ile będzie zgoda francuskich władz i społeczności lokalnej” – powiedziała PAP premier Beata Szydło. Przypomniała również wypowiedź papieża o tym, że „historia uczy, że demokracja bez wartości przemienia się w jawny lub zakamuflowany totalitaryzm”. Zdaniem premier Szydło „nasz wielki Polak, wielki Europejczyk, jest symbolem chrześcijańskiej, zjednoczonej Europy. Dyktat politycznej poprawności – laicyzacji państwa – wprowadza miejsce dla wartości, które są nam obce kulturowo, które prowadzą do sterroryzowania codziennego życia Europejczyków”.

Mer Ploermel Patrick Le Diffon, komentując deklarację szefowej polskiego rządu, uznał, że nie ma w niej niczego zaskakującego i wyraża ona poparcie dla lokalnych władz, aby krzyż zachowano.

O co chodzi w sporze o pomnik Jana Pawła II?

Pomnik autorstwa gruzińskiego rzeźbiarza Zuraba Ceretelego stoi w 10-tysięcznym Ploermel od 2006 roku. Od początku budził kontrowersje w związku z krzyżem, który wieńczy ten ponad 8-metrowy monument. Teraz skargę o usunięcie krzyża wniosła do sądu Federacja Wolnomyślicieli w departamencie Morbihan w Bretanii. Trwająca od kilku lat batalia zakończyła się postanowieniem Rady Stanu, która w ubiegłą środę potwierdziła wcześniejszy wyrok sądu, że krzyż musi zostać usunięty z pomnika. Rada uznała, że krzyż łamie zasadę świeckości państwa. Na mocy ustawy z 1905 roku we Francji obowiązuje ścisły rozdział Kościoła od państwa.

Władze miasta mają na to sześć miesięcy i jeśli nie wykonają wyroku, pomnik nie będzie mógł stać w miejscu publicznym. Dlatego już teraz rozważają zmianę klasyfikacji terenu, na którym on stoi.

Reklama