Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Rosja obraża Macierewicza

Rosja ani nie wpadła we wściekłość i nie zintensyfikowała działań wojennych, ani nie wyraziła oburzenia słowami Macierewicza.

Trwa festiwal obrażania Antoniego Macierewicza. W kraju obraża się go powtarzaniem wyssanych z brudnego palucha plotek, że traci wpływy i może zostać zmuszony do odejścia z rządu. Jeszcze bardziej obraża Macierewicza Rosja, nie reagując na jego utrzymane w ostrym tonie antyrosyjskie wystąpienia.

W „Gazecie Wyborczej” czytam, że podczas przemówienia na listopadowym Forum Bezpieczeństwa w Halifaxie Macierewicz nie pozostawił wątpliwości co do tego, że „Rosja nie przygotowuje się do obrony, przygotowuje się do ataku” oraz że ze strony Rosji „to nie jest już zimna wojna, to jest początek bardzo gorącej wojny”. I co? I nic. Rosja ani nie wpadła we wściekłość i nie zintensyfikowała działań wojennych, ani nie wyraziła oburzenia słowami Macierewicza. Nie zaczęła także snuć mocarstwowych planów rozprawienia się z Macierewiczem, nie podłożyła ładunków wybuchowych pod Macierewicza, nie rozpyliła wokół niego sztucznej mgły w celu obrony swych żywotnych interesów, ani też przy pomocy oddziału nasłanych na Macierewicza zielonych ludzików nie dokonała jego aneksji w celu przyłączenia go siłą do Rosji.

Rosja na słowa Antoniego Macierewicza po prostu nie zwróciła uwagi. Najwyraźniej uznała, że w jej interesie nie leży wykonywanie jakichkolwiek gestów wobec ministra, tylko zignorowanie go. Z tym że nie wiem, czy Rosja się przypadkiem nie przeliczy i czy uparte obrażanie Macierewicza poprzez przemilczanie jego wystąpień cokolwiek Rosji da. Znamy Macierewicza i wiemy, że tak tego nie zostawi. Wprawdzie Macierewicz nie może wytoczyć Rosji procesu karnego, jak Tomaszowi Piątkowi, autorowi książki „Macierewicz i jego tajemnice”, ale nie jest tajemnicą, że powołana przez Antoniego Macierewicza komisja kończy już prace nad raportem w sprawie ustalenia pełnej prawdy o tragedii smoleńskiej.

Polityka 1.2018 (3142) z dnia 26.12.2017; Felietony; s. 4
Reklama