Kraj

Rutyna? Raczej „przykrywka” i ofensywa

Czy PiS chce coś przykryć sprawą posła Gawłowskiego?

Stanisław Gawłowski na konferencji z Grzegorzem Schetyną w Szczecinie, listopad 2017 r. Stanisław Gawłowski na konferencji z Grzegorzem Schetyną w Szczecinie, listopad 2017 r. Krzysztof Hadrian / Agencja Gazeta
Służby specjalne PiS mają tak zababrane konto, że w przypadku jakichkolwiek ich działań wobec polityków opozycji muszą pojawiać się podejrzenia. O to, że nie chodzi o prawo i sprawiedliwość, lecz o politykę.

Agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego i towarzyszący im prokurator weszli do mieszkania sekretarza generalnego Platformy Obywatelskiej o godzinie 6.05. Państwowe media poinformowały o tym niedługo później – sam w radiowej Trójce słyszałem komunikat w serwisie o 7.30.

Politycy PO zarzekają się, że pierwsze telefony o komentarz odbierali od dziennikarzy jeszcze wcześniej. Prokuratura Krajowa od razu wydała też specjalny komunikat, w którym poinformowała nie tylko o fakcie przeszukania lokum parlamentarzysty, ale też ogłosiła, jakie zarzuty zamierza postawić Stanisławowi Gawłowskiemu.

Dlaczego prokuratura interesuje się Stanisławem Gawłowskim?

Podejrzenia dotyczyć mają przyjęcia łapówki (w gotówce i zegarkach) „w czasie, kiedy pełnił funkcję wiceministra środowiska w rządach PO-PSL”, ale też podżegania do korupcji, ujawnienia informacji niejawnej, a nawet plagiatu pracy doktorskiej. Równie szybko Prokurator Generalny (przypomnijmy: jest nim teraz minister sprawiedliwości) wystąpił do Sejmu o odebranie Gawłowskiemu immunitetu i zgodę na jego tymczasowe aresztowanie.

Równocześnie ta sama prokuratura przyznaje, że śledztwo, którego elementem była operacja, trwa od… czerwca 2013 roku. Podejrzanych jest już 56 osób, a chodzi o czyny sprzed sześciu lat. Nic nie wiadomo przy tym, by akurat Stanisław Gawłowski odmawiał współpracy z CBA i prokuraturą.

Czy więc faktycznie może być przypadkiem – wynikającym z rutynowego planu śledztwa – że do porannego przeszukania doszło ledwie kilkanaście godzin po aż dwóch wydarzeniach, które mogły wywołać negatywne dla władzy komentarze i reakcje: podpisaniu przez pisowskiego prezydenta Andrzeja Dudę niekonstytucyjnych ustaw o Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym oraz równie hańbiącej dla ekipy PiS decyzji Komisji Europejskiej o wszczęciu procedur dotyczących łamania praworządności przez rządzących dziś w Polsce?

Czy PiS chce coś przykryć?

Elementem układanki może być i to, że niedługo potem, ledwie dzień później, prokuratura wysunęła zarzuty przeciwko następnemu parlamentarzyście PO – łódzkiemu senatorowi Maciejowi Grubskiemu. Chodzić ma o przekroczenie uprawnień na tle korupcyjnym i fałszowanie oświadczeń majątkowych. I to śledztwo rozpoczęło się w 2013 roku, a więc cztery lata temu…

Tym bardziej muszą pojawić się podejrzenia o chęć medialnego „przykrycia” ewentualnymi aferami konstytucyjnego i międzynarodowego skandalu. Przy okazji mogło chodzić o „zrównoważenie” łapówkarskich zarzutów zgłoszonych niedawno przez CBA w niemal równie spektakularny sposób wobec senatora PiS Stanisława Koguta.

Bo przecież kluczowym punktem wizerunku obecnej władzy ma być jej „sprawiedliwość” – także wobec swoich. Tak się jednak składa, że akurat senator Kogut był w Małopolsce tyleż wpływowy, co – właśnie z tej racji – miał nawet we własnej partii wielu wrogów.

Co wszelako najważniejsze: PiS i jego służby specjalne – od policji począwszy, przez ABW i CBA, kończąc na (tak, tak!) prokuraturze – mają już tyle za kołnierzem, że każda ich akcja musi budzić podejrzenia. Tym baczniej więc powinna być obserwowana i analizowana.

Zwłaszcza że, powtórzmy, aż dziwne, że ta władza zaczęła wchodzić do domów opozycji tak późno.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Świat

Barwicha pod Moskwą. Jak się żyje na osiedlu byłych dyktatorów? „Polityka” dotarła do osoby z otoczenia Janukowycza

Zbiegły z Syrii Baszar Asad prawdopodobnie zamieszka teraz w podmoskiewskiej Barwisze, czyli na politycznym cmentarzysku rosyjskiej polityki imperialnej.

Paweł Reszka, Evgenia Tamarchenko
08.01.2025
Reklama