Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

„Konstytucja dla Nauki” Gowina: szansa dla uczelni czy obietnice bez pokrycia?

Pytanie brzmi: co „Konstytucja dla Nauki” przyniesie pracownikom akademickim? Pytanie brzmi: co „Konstytucja dla Nauki” przyniesie pracownikom akademickim? Luftphilia / Flickr CC by 2.0
Projekt „Konstytucji dla Nauki”, który będzie przedstawiony w Sejmie, wiele obiecuje, ale niemalże do każdego z jej punktów potrzebne są większe pieniądze, których na razie minister Gowin nie ma.

Minister Jarosław Gowin ogłosił 22 stycznia nową wersję reformy nauki i szkolnictwa wyższego, zmienioną trochę po trwających od września konsultacjach społecznych. Jest w niej kilka nowości, które jednych ucieszą, a innych zasmucą, ale zdecydowana większość z nich zakłada, że resort dostanie więcej niż dotychczas pieniędzy do dyspozycji. Tymczasem na razie jednoznacznych deklaracji ze strony rządu nie było.

Co zmieni „Konstytucja dla Nauki”?

W najbliższym czasie nie znikną małe uczelnie regionalne. Jednym z priorytetów reformy jest zrównoważony rozwój szkolnictwa wyższego, więc najlepsze z nich otrzymają finansowe wsparcie w postaci takich programów jak np. Dydaktyczna Inicjatywa Doskonałości. To ważne dla szkół, które odgrywają istotną rolę w regionie jako kuźnie elit i specjalistów, z pewnością też ucieszy akademików z tych uczelni. Szkoda tylko, że to znowu jest dzielenie małej puli pieniędzy między wszystkich. Gdyby kilka najlepszych uczelni w kraju miało środki umożliwiające im rozwój na światowym poziomie, wtedy wspieranie najlepszych uczelni regionalnych byłoby doskonałym rozwiązaniem i miałoby głęboki sens, ale tak nie jest. Dziesięć najlepszych uczelni wyższych ma co prawda dostać co najmniej o 10 proc. większe środki niż te, które wynikają z algorytmu przyznawania uczelniom pieniędzy (we wrześniowym projekcie miało być nie więcej niż 10 proc.). To jednak nadal zbyt mało.

Dobrym, projakościowym pomysłem jest, by doktoraty robić tylko na lepszych uczelniach i w specjalnych szkołach doktorskich, gdzie każdy doktorant dostanie stypendium i możliwość wzięcia urlopu rodzicielskiego. Ustawa zapowiada też koniec nadużyć na studiach niestacjonarnych – student już na początku studiów będzie wiedział dokładnie, jakie koszty ma ponieść za naukę, i wprowadzone mają być kary finansowe dla uczelni, które będą nielegalnie pobierać pieniądze, podwyższać opłaty lub zwlekać z wydawaniem dyplomu.

Reklama