Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Marszałek rzuca urok

Słuchając Karczewskiego, prawnicy pukają się w czoło.

Mało kto rozumie dziś politykę zagraniczną rządu PiS. Z ujawnionego przez „Gazetę Wyborczą” raportu pt. „Obecność i postrzeganie Polski w mediach zagranicznych w 2017 na podstawie doniesień placówek” wynika, że nie rozumie jej nawet samo MSZ. Raport pokazuje, że MSZ jest tą polityką bardzo zaniepokojone, gdyż uważa, że prowadzi do fatalnych dla Polski skutków.

Według autorów dokumentu jedynym krajem, w którym w 2017 r. odnotowano zrozumienie dla polityki PiS, była Białoruś. Nie jest jasne, dlaczego Białoruś ma dla polityki PiS zrozumienie, ale wydaje się, że decydujący wpływ mogła mieć wizyta w tym kraju marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego, który oczarował Białorusinów wysoką kulturą oraz wysoką oceną prezydenta Łukaszenki, przyczyniając się w ten sposób do odbudowy reputacji Polski. Okazało się, że w krajach takich jak Białoruś urok i salonowe obycie marszałka Karczewskiego może zdziałać cuda. Nie dziwi mnie to, gdyż liczne wypowiedzi marszałka pokazują, że nawet on sam jest pod silnym wrażeniem własnego uroku i bardzo lubi to, jak mówi.

A mówi rzeczy ważne, niedawno ogłosił np., że przyjęta przez Sejm i Senat oraz podpisana przez prezydenta nowelizacja ustawy o IPN nie będzie działała. „Ktoś musiałby być straceńcem i osobą nieodpowiedzialną, żeby stosować przepisy obowiązujące w uchwalonej przez Sejm ustawie”, przyznał, pokazując, że w jego osobie doczekaliśmy się polityka odpowiedzialnego i obdarzonego wyobraźnią. Trudno powiedzieć, czy samo oświadczenie Karczewskiego wystarczy do niedziałania uchwalonej przez Sejm i podpisanej przez prezydenta ustawy, w każdym razie ja na jej miejscu poważnie zastanowiłbym się, zanim zacząłbym działać.

Słuchając Karczewskiego, prawnicy pukają się w czoło, ale moim zdaniem ma on pełne prawo domagać się niedziałania ustawy, której uchwalenie osobiście przeforsował, wychodząc z założenia, że głupia i szkodliwa, ale uchwalona ustawa o IPN, która w wyniku jego oświadczenia nie będzie działać, jest dla wizerunku Polski lepsza od ustawy, która by nie działała tylko dlatego, że w ogóle nie została uchwalona.

Polityka 9.2018 (3150) z dnia 27.02.2018; Felietony; s. 4
Reklama