Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Wszystko i jeszcze trochę

Polityka
Szczególnie jaskrawym przykładem możliwości obecnej władzy jest działalność Polskiej Fundacji Narodowej.

Trwa ofensywa wizerunkowa władzy, która ma Polkom i Polakom pokazać, że ta władza robi wszystko, co może. Wiele osób uważa, że ofensywa idzie w nie do końca właściwym kierunku, bo od ponad dwóch lat i tak widać, że ta władza może zrobić wszystko. Z tym że kto wie, czy zamysł nie jest bardziej ambitny i nie polega na pokazaniu, że jest to władza, która może zrobić wszystko i jeszcze trochę.

Dowodem przejęcie placu Piłsudskiego, przejęcie Muzeum II Wojny Światowej czy przejęcie wartej Bóg wie ile kolekcji Czartoryskich za symboliczne 100 mln euro. Obecnie władza rękami dyrektora Muzeum II Wojny Światowej chce jeszcze przejąć Westerplatte. Dyrektor po dobroci daje Gdańskowi za Westerplatte 2 mln zł, ale prezydent Gdańska jest uparty jak polska załoga we wrześniu 1939 r., nie chce się poddać i twierdzi, że nie odda Westerplatte za żadną cenę. Niewykluczone, że aby móc wreszcie nadać temu miejscu charakter prawdziwie narodowy i prezentujący polski punkt widzenia, władza będzie musiała zająć je siłą, a prezydenta Gdańska wziąć do niewoli.

Tymczasem narodowy charakter udało się przywrócić legendarnej Sali BHP w Stoczni Gdańskiej dzięki temu, że odbył się w niej zjazd ONR. Sala, kojarzona dotąd z antypaństwową działalnością szkodzących Polsce typów, takich jak Wałęsa czy Borusewicz, będzie się nam teraz kojarzyć zupełnie inaczej. W prasie czytam, że charakteru narodowego, prezentującego polski punkt widzenia, nabrała również sala w warszawskim Domu Dziennikarza, którą propisowskie Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich udostępniło ONR na debatę poświęconą antypolonizmowi.

Szczególnie jaskrawym przykładem możliwości obecnej władzy jest działalność Polskiej Fundacji Narodowej, powołanej do umacniania wizerunku tej władzy pod pozorem umacniania wizerunku Polski.

Polityka 17/18.2018 (3158) z dnia 24.04.2018; Felietony; s. 141
Reklama