Kraj

Kto propaguje totalitaryzm

Wyjaśniamy, skąd kartka z napisem „PZPR” na biurach posła Czabańskiego

Kartka z napisem „PZPR” na drzwiach biura poselskiego Krzysztofa Czabańskiego Kartka z napisem „PZPR” na drzwiach biura poselskiego Krzysztofa Czabańskiego Facebook
Fala „ataków” na biura poselskie posła PiS Krzysztofa Czabańskiego to reakcja na zarzuty dla Elżbiety Podleśnej.

W niedzielę 29 lipca na biurach poselskich Krzysztofa Czabańskiego w woj. kujawsko-pomorskim ktoś poprzyklejał kartki z napisem „PZPR”. Nieznani sprawcy niebawem stali się znani, bo sami zgłosili się na policję i złożyli oświadczenia o tej samej treści.

Sprawcy donoszą na siebie

Napisali: „Ja, niżej podpisana/y, uprzejmie informuję, że prawdopodobnie popełniłam/em czyn zabroniony w postaci propagowania ustroju totalitarnego (art. 256 par. 1 kk). W dniu 29 lipca 2018 r., w godzinach przedpołudniowych, na siedzibie biura poselskiego Krzysztofa Czabańskiego w miejscowości (tu nazwa) umieściłam/em kartkę formatu A4 z napisem »PZPR«.

Moje podejrzenie wobec siebie samej/ego wywodzę z faktu, że taki właśnie zarzut Prokurator Rejonowy w Wąbrzeźnie Janusz Biewald postawił Elżbiecie Podleśnej, która napisała »PZPR« na biurach poselskich posła Czabańskiego w Wąbrzeźnie i Golubiu-Dobrzyniu. Skoro napis »PZPR« wyczerpuje znamiona art. 256 par. 1 kk, to chociaż moją intencją nie było propagowanie ustroju totalitarnego, ale napiętnowanie totalitarnych zachowań polityków partii rządzącej, nie uchylam się od odpowiedzialności i dlatego sama/sam na siebie uprzejmie donoszę”.

Czytaj także: Ulicznicy, czyli jak protestują Polacy

Elżbieta Podleśna protestuje przeciw PiS

Przypomnijmy: Elżbieta Podleśna, psycholożka i psychoterapeutka z Warszawy, napisała niedawno na szybach biur poselskich Czabańskiego w dwóch miejscowościach woj. kujawsko-pomorskiego skrót „PZPR”. Uczyniła to w ramach protestu przeciwko poczynaniom PiS, jako żywo przypominających metody z czasów Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Natychmiast po odkryciu tych napisów powołano ekipę dochodzeniowo-śledczą składającą się z najlepszych w rejonie bydgoskim policjantów. Dość szybko zatrzymali sprawczynię, która zresztą wcale się nie ukrywała. Przyznała się do wykonania napisów i wyjaśniła motywy. Postawiono jej zarzut z art. 256 par. 1 kk dotyczący propagowania faszyzmu, komunizmu i wszelkiego totalitaryzmu, co zagrożone jest karą do 2 lat więzienia.

Absurdalne zarzuty prokuratury

Trudno zrozumieć logikę, jaką kierował się prokurator nadzorujący pracę policyjnych dochodzeniowców, stawiając akurat taki zarzut. Podejrzana nie napisała przecież, że popiera PZPR, i nie chwaliła ideologii tej partii. Nie bez powodu napisała „PZPR” na szybach biur posła Czabańskiego. W latach 1967–80 był on aktywnym członkiem tej partii, uważanej wtedy za przewodnią siłę narodu. Nie przeszkadzały mu wydarzenia marca 1968 r., grudnia 1970 r. i czerwca 1976 r. – z PZPR wystąpił dopiero po powstaniu NSZZ Solidarność. Wśród działaczy PiS jest więcej takich osób w przeszłości działających w partii komunistycznej.

Zarzut wobec Eli Podleśnej jest na tyle absurdalny, że aż sam się prosi o absurdalne kontrakcje – mówi Agnieszka Markowska, jedna z nieznanych/znanych sprawców umieszczania napisów „PZPR” na biurach posła PiS.

Czytaj także: Policja użyła gazu wobec protestujących

Solidarność z Elżbietą Podleśną

Napisy umieszczono na biurach poselskich w Toruniu, Chełmnie i Osięcinach. Kartki zostały przylepione w taki sposób, aby nie uszkodzić elewacji budynków i nie zabrudzić szyb. – Nie chcieliśmy, aby oskarżono nas o wandalizm – mówi Tadeusz Jakrzewski, inny nieznany/znany sprawca. – Naszym celem było wyłącznie wykazanie solidarności z Elą Podleśną i pokazanie groteski, w jaką zmienia się rzeczywistość pod rządami PiS.

Jakrzewski i cztery inne osoby (w tym niżej podpisany) zgłosiły się w Komendzie Powiatowej Policji w Radziejowie, aby złożyć doniesienie na siebie samych. Zostaliśmy w sposób wyjątkowo kulturalny przesłuchani, wyjaśniliśmy motywy, po czym nas wypuszczono.

Czytaj także: Klementyna Suchanow wyjaśnia, dlaczego pomazała ścianę Sejmu

Znani/nieznani sprawcy

Teraz dalszy scenariusz zależy od decyzji prokuratora. Może postawić zarzuty podobne do tego, jaki usłyszała Elżbieta Podleśna, ale może też umorzyć sprawę z powodu niestwierdzenia przestępstwa. Jedno jest pewne: poseł Czabański, który po zatrzymaniu Elżbiety Podleśnej gratulował policji i ministrowi spraw wewnętrznych sprawności w ujęciu sprawczyni, jak się można domyślać, strasznego przestępstwa, teraz nikomu nie pogratuluje, bo sprawcy zgłosili się sami. W Chełmnie Krystyna Malinowska, uczestniczka ruchu Obywatele RP z Bydgoszczy, w Toruniu Wojciech Konopacki, też z ORP, a w Osięcinach pięć osób z Warszawy. Poza wymienionymi Agnieszką Markowską (urzędniczka), Tadeuszem Jakrzewskim (kulturoznawca) i niżej podpisanym – Beata Geppert (tłumaczka) i Wojciech Fusek (dziennikarz, były zastępca redaktora naczelnego „Gazety Wyborczej”).

Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Życie seksualne polskich księży. Michałowe z plebanii odchodzą, wchodzą tinderowe

Młodzi księża są bardziej aspołeczni, stałe związki to dla nich wyjście ze strefy komfortu. Szukają relacji na portalach społecznościowych. Przelotnych, bez zobowiązań – mówi Artur Nowak, autor reportaży „Plebania” i „Zakrystia”.

Joanna Podgórska
16.03.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną