Twoja „Polityka”. Jest nam po drodze. Każdego dnia.

Pierwszy miesiąc tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Odcisk krajobrazu

Odcisk krajobrazu. Polska ma swoją ładniejszą stronę, wcale nie jest monotonna

Biebrza. Biebrza. Maciej Safaryn / EAST NEWS
Polska monotonna? Wcale taka nie jest – przekonuje Adam Robiński, współczesny krajoznawca, autor książki „Hajstry”.
Wisła na Mazowszu.Szymon Barna/EAST NEWS Wisła na Mazowszu.

BARTEK DOBROCH: – Krajoznawca? To brzmi jakoś staroświecko.
ADAM ROBIŃSKI: – Pojęcie jest faktycznie mocno zakurzone. Krajoznawstwo jako idea polityczna wzięło się z czasów rozbiorowych. Polski nie było na mapach, ale istniała w świadomości jej mieszkańców. Pielęgnowanie tej wiedzy poprzez poznawanie polskiej ziemi i jej mieszkańców było odpowiedzią na zabiegi rusyfikacyjne i germanizacyjne. Kluczowe było m.in. rozpoznanie takich elementów jak mniejszości etniczne, kultura żydowska, łemkowszczyzna. W niepodległej Polsce krajoznawstwo zmieniło trochę swój cel, teraz miało pozszywać terytorium po rozbiorach, pokazać, że Galicja i wschodnie Mazowsze to jest jedność. Ale cały czas chodziło o obecnych na naszych ziemiach ludzi i ich kulturę.

A ty skupiasz się bardziej na tym, co przyrodnicze i krajobrazowe, a nie kulturowe?
Szukam pierwotnego znaczenia przywiązania do ziemi. Staram się wręcz unikać głębszych ludzkich kontekstów. Raczej nie jeżdżę po dworkach i po pałacykach, a opuszczone wsie w Karpatach znajduję przypadkiem. Nie jestem wierny tradycyjnemu rozumieniu krajoznawstwa, formatuję ten termin według własnych potrzeb. Pytam samego siebie: co to znaczy czuć się Polakiem? Możesz iść z flagą na marsz, a możesz też szczerze zainteresować się tym, co masz dookoła. Ta druga opcja rodzi moim zdaniem o wiele więcej owoców.

Krajoznawstwo kojarzy mi się jeszcze z czasami, w których się wychowaliśmy. Z PTTK, z popularnością takich periodyków jak „Poznaj Swój Kraj”. Po przemianach zainteresowaliśmy się światem poza Polską i ruszyliśmy z walizkami i plecakami na podbój obcych krajów.
Ale mnie się wydaje, że ten czas, gdy możemy polecieć za grosze do Australii, jest stanem tymczasowym.

Polityka 47.2018 (3187) z dnia 20.11.2018; Na własne oczy; s. 100
Oryginalny tytuł tekstu: "Odcisk krajobrazu"
Reklama