Europejski apel premierów
Apel o powstanie Koalicji Europejskiej, by zapobiec polexitowi
„Apelujemy o powstanie Koalicji Europejskiej, która uniemożliwi wyprowadzenie Polski z Unii” – czytamy w ogłoszonej w piątek deklaracji polityczno-wyborczej na ten temat. To na razie gest promocyjny, ale nazwiska sygnatariuszy mogą zmobilizować do akcji politycznej wiele środowisk.
Czytaj także: Znamy termin wyborów do europarlamentu. Dlaczego to ważne?
Byli premierzy i szefowie dyplomacji
Deklarację podpisała grupa byłych premierów i ministrów spraw zagranicznych Rzeczpospolitej. Reprezentują różne opcje ideowe, od lewicy przez centrum po liberalny konserwatyzm. Ponieważ dokument wyraża przeświadczenie, że celem „zjednoczonej prawicy” może być „polexit”, nie dziwimy się, że nie ma pod nim podpisów byłych premierów prawicowych, Olszewskiego, Kaczyńskiego, Szydło ani Morawieckiego. Jest podpis Kazimierza Marcinkiewicza, lecz to dysydent z PiS.
Politycznie deklaracja kieruje się przeciwko eurosceptycznej „zjednoczonej prawicy”. Więcej: apeluje o przeciwdziałanie polityce obecnej władzy, którą podsumowuje jako próbę przesunięcia Polski z politycznego Zachodu na polityczny Wschód. Trochę bije więc w oczy, że pod apelem nie figuruje podpis ludowca, dwukrotnego premiera Waldemara Pawlaka. Czy to oznacza, że PSL nie przyłączy się do tworzonej Koalicji Europejskiej?
Na publiczne ogłoszenie apelu w Warszawie sygnatariusze stawili się osobiście. Inicjatywa kojarzona jest z liderem Platformy Obywatelskiej Grzegorzem Schetyną, też byłym szefem polskiej dyplomacji. Wspólna obecność na podium Cimoszewicza, Millera, Belki wraz z Buzkiem i Kopacz powinna też dać do myślenia SLD i