Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Odlot marszałka za 40 tys. złotych

Marszałek Sejmu Marek Kuchciński Marszałek Sejmu Marek Kuchciński Agencja Gazeta
Marszałek Sejmu na jeden przelot do swojego domu w Rzeszowie rządowym odrzutowcem wydał 40 tys. zł. Podróż udokumentowała posłanka PiS Krystyna Wróblewska.

Marszałek Sejmu Marek Kuchciński jako druga osoba w państwie jest strasznie zalatany. „Fakt” ujawnił, że zazwyczaj lata rządowym odrzutowcem Gulfstream G550, który w opinii Centrum Informacyjnego Sejmu jest „najbezpieczniejszym i najkorzystniejszym logistycznie” sposobem przemieszczania się marszałka Kuchcińskiego do miejsc, do których musi on szybko dolecieć, np. do swojego domu w Rzeszowie.

Koszt jednego lotu tam i z powrotem wynosi 40 tys. zł. Poseł Jan Grabiec z PO przypomniał, że za 200 zł Kuchciński mógłby polecieć w komfortowych warunkach LOT, ale zgadzam się z marszałkiem, że za takie grosze to niech Grabiec leci sobie sam, jak go na to stać i się nie wstydzi. Nie oszukujmy się, kwota 200 zł obraża dzisiaj nawet nauczycieli, którzy jeśli żądają podwyżek, to przynajmniej o tysiąc.

Kuchciński nie zamierza się liczyć z nieswoimi pieniędzmi

PiS obiecywał tanie państwo, ale nie obiecywał dziadostwa za 200 zł w liniowym samolocie, w którym Kuchciński byłby narażony na kontakt z przypadkowymi pasażerami, z którymi wiadomo, że nie miałby żadnej przyjemności rozmawiać. Poza tym Kuchcińskiego chyba nikt nie uprzedzał, że jak zostanie marszałkiem Sejmu, to będzie musiał się liczyć z nieswoimi pieniędzmi, bo gdyby go uprzedzono, to nie wiem, czy jako absolwent Pomaturalnego Studium Ogrodnictwa i były hippis dałby się na taką robotę namówić.

Kopacz i Tusk też przecież latali

Marszałek Senatu Stanisław Karczewski konieczność latania Kuchcińskiego tłumaczy bardzo ważnymi powodami, np. tym, że premier Kopacz i

  • Marek Kuchciński
  • Reklama