Zarząd spółki Polskie Koleje Linowe SA rozesłał właśnie do mediów zdumiewająco brzmiący komunikat. Powiadamia oto, że „powziął informację [sic!], iż w dniu 19 grudnia 2018 roku [sic!] doszło do sfinalizowania transakcji zakupu 100 proc. udziałów spółki Altura S.a r.l., większościowego akcjonariusza spółki PKL, pośrednio przez Fundusz Inwestycji Infrastrukturalnych – Kapitałowy FIZAN, którego częścią portfela inwestycyjnego zarządza Polski Fundusz Rozwoju SA. W wyniku transakcji Fundusz stał się pośrednio właścicielem 99,77 proc. akcji PKL”.
Renacjonalizacja PKL jedną z obietnic PiS
W istocie chodzi m.in. o własność kolejki linowej na Kasprowy Wierch oraz kilku innych popularnych instalacji narciarskich zawiadywanych przez PKL. A przede wszystkim o renacjonalizację majątku PKL w imię narodowej retoryki obecnej władzy, wzmożonej w obliczu nadchodzących wyborów.
Oto w 2013 r. Polskie Koleje Linowe zostały sprzedane – jak wówczas ujawniono: za 251 mln zł – jednemu z dawno działających na polskim rynku globalnych funduszy inwestycyjnych Mid Europa Partners, do którego należy wspomniana Altura.
Jednak od czasu objęcia władzy wszyscy najwięksi notable PiS – począwszy od prezesa Kaczyńskiego przez prezydenta Dudę po premierów Szydło i Morawieckiego (o rozmaitych ministrach i lokalnych funkcjonariuszach nie wspominając) – obiecywali przejęcie z powrotem w ręce państwa sprywatyzowanych PKL. Przekonywali, że chodzi o odzyskanie narodowego dobra, ojcowizny i majątku wszystkich Polaków.