Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Wreszcie wyjaśnimy tragedię smoleńską

Były minister obrony Antoni Macierewicz Były minister obrony Antoni Macierewicz Ministerstwo Obrony Narodowej
Przyjrzałem się bliżej ekspertom powołanym przez prokuraturę krajową. I olśniło mnie: minister Ziobro chyba nie za bardzo lubi byłego ministra Macierewicza.

W dziewiątą rocznicę katastrofy smoleńskiej pojawiła się nadzieja na ostateczne rozwianie wątpliwości, jakie narosły wokół tej tragedii. Informacja o powołaniu zespołu biegłych przez prokuraturę krajową pojawiła się kilka dni temu, a kiedy przyjrzałem się bliżej ekspertom, którzy się tam znaleźli, nagle mnie olśniło: minister Zbigniew Ziobro chyba nie za bardzo lubi byłego ministra Antoniego Macierewicza.

W pierwszej chwili byłem sceptyczny. Ale dwa nazwiska od razu poznałem i aż oniemiałem z wrażenia. Prokuratura dała biegłym sporo czasu, dwa lata, do marca 2021 r. To wystarczy, by wszystko starannie przeanalizować, wyciągnąć wnioski i podać je do publicznej wiadomości. Ponieważ powołano biegłych z najwyższej półki, to mam nadzieję, że tych ustaleń już nikt kwestionował nie będzie. Któż by śmiał polemizować np. z samym Robertem Benzonem, jednym z najbardziej doświadczonych specjalistów od badań wypadków i katastrof lotniczych na świecie?

Czytaj także: Obalamy tezy z raportu Antoniego Macierewicza na temat katastrofy smoleńskiej

Czego nie zbadała podkomisja smoleńska

Zaskoczył mnie nie tylko skład zespołu, ale też bardzo rzeczowe i logiczne sformułowanie ich zadań. Punkt pierwszy: „przeprowadzenie rekonstrukcji lotu TU-154M oraz rozpadu samolotu”. Od tego trzeba oczywiście zacząć. Ustalić, jakim torem samolot się poruszał, jak zderzał się (lub nie) z przeszkodami terenowymi, jak się rozpadał, gdzie leżały rozrzucone szczątki. Załóżmy na chwilę, że to był zamach. Według

  • Antoni Macierewicz
  • katastrofa smoleńska
  • Okiem pilota
  • Zbigniew Ziobro
  • Reklama