W 2015 r. w kraju nastąpiła zmiana ekipy rządzącej w kraju. Po ośmiu latach rządów centroprawicowej PO władzę przejęła prawica. Pierwszą oznaką zmiany było zwycięstwo w drugiej turze wyborów prezydenckich w maju 2015 r. kandydata PiS Andrzeja Dudy. Wybory do Sejmu w październiku 2015 r. wygrał także PiS zyskując 37,6 proc. głosów. Było to mniej niż otrzymała PO w dwóch poprzednich głosowaniach, ale dzięki układowi głosów PiS uzyskał większość w Sejmie i mógł utworzyć rząd bez koalicjanta. . Premierem została Beata Szydło, którą po nieco ponad dwóch latach zastąpił Mateusz Morawiecki, wcześniej wicepremier i szef resortów gospodarczych.
Czytaj też: Aleksander Smolar o tym jak nas (nie) zmieniła Unia
Kryzys migracyjny i „rekalibracja” polityki
Kluczową rolę w kampanii wyborczej odgrywały sprawy społeczne (program 500+ czy obniżenie wieku emerytalnego), choć polityka europejska również zajmowała istotne miejsce. Największe znaczenie miał trwający kryzys migracyjny; PiS, podobnie jak ugrupowania populistyczne w innych krajach członkowskich, zdobywał popularność, zaostrzając retorykę wobec ewentualnego napływu migrantów.
Sprawujący władzę PiS odrzucił zobowiązania poprzedniego rządu, w tym kolejne propozycje systemu relokacji uchodźców. Prezes PiS mówił o pasożytach i pierwotniakach przenoszonych przez migrantów. Taka narracja uniemożliwiła jakikolwiek manewr polityczny w przyszłości i doprowadziła do pogorszenia stosunku Polaków do uchodźców, szczególnie z Bliskiego Wschodu. W jednym z sondaży duża część respondentów opowiedziała się nawet za wyjściem Polski z UE, jeśli w inny sposób nie dałoby się zatrzymać napływu migrantów do kraju.