Piętnasta rocznica wstąpienia Polski do Unii Europejskiej, choć momentami podniosła i radosna, paradoksalnie przebiegała wśród rozważań o polexicie. Dyskusje ożywiło stwierdzenie szefa Komisji Europejskiej Jeana-Claude’a Junckera, że PiS nie doprowadzi do polexitu. Rządząca prawica triumfowała, a politycy opozycji byli wyraźnie zakłopotani i próbowali nawet dyskredytować zarówno słowa przewodniczącego Junckera, jak i jego samego. Role się więc odwróciły, bo dotąd to PiS atakował szefa Komisji, a opozycja go broniła.