Idea intronizowania Chrystusa na Króla Europy na razie się jeszcze w Brukseli nie przebiła.
W „Naszym Dzienniku” czytam, że w nadchodzących wyborach chodzi o to, żeby do Parlamentu Europejskiego nie zostały wybrane osoby niewłaściwe, tylko takie, które zagwarantują przekazanie wiary katolickiej następnym pokoleniom. O wynikach zadecyduje oczywiście Pan Bóg, ale każdy z nas również może w tej sprawie zrobić coś pożytecznego, np. wziąć udział w odprawionej w intencji wyborów mszy albo w trwającym właśnie ogólnopolskim poście o chlebie i wodzie w intencji powrotu Europy do chrześcijańskich korzeni.
Polityka
20.2019
(3210) z dnia 14.05.2019;
Felietony;
s. 99
Oryginalny tytuł tekstu: "Czy Bóg odpuści Europie"