W badaniu ośrodka Kantar dla mediów Agory Koalicja Europejska jest minimalnie przed PiS. Z kolei IBRiS – na zamówienie „Dziennika Gazety Prawnej” i RMF – prognozuje zwycięstwo rządzących, z przewagą trzech punktów procentowych nad KE. Oba obozy zaliczyły więc po drobnej symbolicznej satysfakcji. Lecz niewiele więcej z tego wynika, zresztą nawet te rozchwiane hierarchie nie wykraczają poza naturalny margines błędu statystycznego. Zdecyduje więc finisz kampanii (a plotek o przygotowanych na ten czas „bombach” do odpalenia sporo w kuluarach krąży) oraz ostateczna mobilizacja. Na którą jak zwykle wpłynie szereg czynników niezależnych od polityków (choćby pogoda).
Czytaj także: Szef PO znalazł się w sytuacji, w której Kaczyński był cztery lata temu
Opozycja nadrobiła dystans do PiS
Mimo wszystko da się na podstawie ostatnich sondaży wskazać pewne trendy. Niewątpliwie w sytuacji bardziej komfortowej jest opozycja. Po majowym weekendzie nagle wiatr zaczął jej wiać w plecy. O ile do tej pory stale traciła po kilka punktów procentowych do PiS, teraz nadrobiła dystans. Albo nadrabia, jak w sondażu IBRiS, w którym przewaga rządzących stopniała o połowę.
Oczywiście pomógł Koalicji Europejskiej film Sekielskich. A w ostatnią sobotę jednoznacznego poparcia udzielił jej wreszcie Donald Tusk.