Jednym z symboli propagandy PRL epoki Gomułki jest plakat przedstawiający kanclerza Republiki Federalnej Konrada Adenauera odzianego w charakterystyczny biały płaszcz Zakonu Krzyżackiego – znany powszechnie z popularnej ekranizacji powieści Henryka Sienkiewicza w reżyserii Aleksandra Forda. Komunikat był jasny: Niemcy wciąż nam, Polsce i Polakom, zagrażają.
„Szanujące się państwo” zrepolonizuje media
Teraz do komunistycznej agitki twórczo nawiązał wicepremier oraz (sic!) minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin. Zapowiedział mianowicie publicznie, że w przypadku zwycięstwa Zjednoczonej Prawicy w jesiennych wyborach jednym z zadań rządu będzie repolonizacja mediów, po czym uzasadnił ten plan w wypisz wymaluj tamtym stylu.
Gowin stwierdził otóż autorytatywnie, że „większość prasy w Polsce należy do niemieckich koncernów”, a „szanujące się państwo i szanujący się naród nie może dopuszczać do tego, żeby większość mediów znajdowała się w cudzych rękach”. Po czym wywodził: „Dlaczego my mamy zakładać, że niemieccy właściciele są gorszymi patriotami niż my. Oni też są patriotami, tylko patriotami niemieckimi. I jak dochodzi do konfliktu interesów między Polską a Niemcami, to te gazety reprezentują niemiecki punkt widzenia i niemieckie interesy. Ja to widzę w sposób zupełnie czytelny jako minister” (cytaty za portalem Press.pl).
Czytaj także: Nadzorować i karać. Gowin zabiera autonomię Polskiej Akademii Nauk