Ataki na RPO Adama Bodnara to nie tylko napaść personalna na kogoś uznawanego za politycznego wroga. W jego osobie władza i jej akolici zwalczają samą republikańską koncepcję praw człowieka.
Już widać, że bitwa o nowy porządek praw człowieka może być jednym z ważnych frontów kampanii wyborczej. Chodzi o wyostrzenie sporu światopoglądowego, takie przedefiniowanie praw człowieka, żeby w centrum znalazły się wartości ważne dla katolickiej narodowej prawicy: nie jednostka ma być punktem odniesienia, ale zbiorowość, rodzina i naród. Nie równość, ale porządek religijny utożsamiany z wolnością sumienia.
Wolność, a właściwie klauzula sumienia jest szczególnie wdzięcznym terenem walki.
Polityka
27.2019
(3217) z dnia 02.07.2019;
Temat z okładki;
s. 22
Oryginalny tytuł tekstu: "Kto ma prawa"