Już widać, że bitwa o nowy porządek praw człowieka może być jednym z ważnych frontów kampanii wyborczej. Chodzi o wyostrzenie sporu światopoglądowego, takie przedefiniowanie praw człowieka, żeby w centrum znalazły się wartości ważne dla katolickiej narodowej prawicy: nie jednostka ma być punktem odniesienia, ale zbiorowość, rodzina i naród. Nie równość, ale porządek religijny utożsamiany z wolnością sumienia.
Wolność, a właściwie klauzula sumienia jest szczególnie wdzięcznym terenem walki.