Prof. Piotr Radkiewicz o tym, jakie mechanizmy powodują, że Polacy coraz bardziej dzielą się na dwa wrogie obozy. I dlaczego wspólnotą jesteśmy tylko wtedy, gdy gra nasza reprezentacja narodowa.
EDWIN BENDYK: – Jak psycholog społeczny patrzy na polaryzację sceny politycznej w Polsce?
PIOTR RADKIEWICZ: – Z niepokojem, bo ta polaryzacja wyraźnie nabiera charakteru konfliktu rozlanego, który wykracza poza sferę polityki, stając się często elementem codziennych interakcji między ludźmi. Jest to też konflikt coraz bardziej destrukcyjny, czyli taki, w którym celem rywalizujących stron staje się nie tylko polityczne, ale też moralne, symboliczne czy godnościowe zniszczenie przeciwnika.
Polityka
29.2019
(3219) z dnia 16.07.2019;
Polityka;
s. 22
Oryginalny tytuł tekstu: "Komunitaryści kontra indywidualiści"