Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Co robi PiS, żeby opóźnić wyjaśnienie afery z farmą trolli

Grupa KastaWatch wznowiła działalność na Twitterze. Grupa KastaWatch wznowiła działalność na Twitterze. Pixabay
Dymisja sędziego Cichockiego z funkcji komisarza wyborczego, wcześniej dymisja Piebiaka, odwołanie z delegacji sędziego Iwańca, wezwanie przez neo-KRS do złożenia wyjaśnień... Czy PiS ustępuje w sprawie hejtu na sędziów? Niekoniecznie.

Dziś do dymisji z funkcji komisarza wyborczego podał się sędzia Arkadiusz Cichocki, bohater afery „Farma trolli w Ministerstwie Sprawiedliwości”. „Gazeta Wyborcza” ujawniła jego korespondencję (nick: „Arek sędzia Gliwice”) z Emilią, hejterką współpracującą m.in. z wiceministrem Łukaszem Piebiakiem. Korespondencja toczyła się na Twitterze, a sędzia oferował pieniądze „na drobiazgi dla dziennikarzy” wspomagających akcję. Dla niepoznaki pieniądze miały być przekazywane na konto męża Emilii Tomasza Szmydta, sędziego i pracownika biura neo-KRS.

Potem stosunki między Emilią a Cichockim się zepsuły. Kobieta opublikowała na Twitterze zdjęcie nagiego mężczyzny z widocznym członkiem, ale bez widocznej głowy, podpisując je jego imieniem. Szybko je usunęła, a potem złożyła oświadczenie, że to nie on. Ale stracił stanowisko prezesa Sądu Okręgowego w Gliwicach. Teraz stracił też dobrze płatną funkcję komisarza wyborczego.

Adam Szostkiewicz: Piebiak i hejterka. Dramat państwa polskiego

KRS odnosi się do sprawy trolli

Dziś prezes Krajowej Rady Sądownictwa Leszek Mazur bardzo ostro i pryncypialnie skomentował dla PAP sprawę farmy trolli: „Doniesienia o działalności hejterskiej, w których pojawiają się członkowie Krajowej Rady Sądownictwa, podważają wiarygodność Rady. Jeśli te informacje się potwierdzą, to sędziowie ci powinni zrezygnować z członkostwa w Radzie. Jeżeli zostanie ustalony udział sędziów w akcjach hejterskich, to moim zdaniem jest to tak sprzeczne z wymogiem nieskazitelnego charakteru i etyki sędziowskiej, że nie mogą orzekać w sądach”.

Reklama