„Pamiętamy i będziemy pamiętać z wdzięczności dla wszystkich tych, którzy walczyli, którzy oddali swe życie dla wolnego świata” – mówił prezydent Andrzej Duda, rozpoczynając uroczystości na warszawskim placu Piłsudskiego.
Czytaj też: 1939, niepublikowany dziennik Zofii Stamirskiej
Duda: Nie można dziś przymykać oczu
Prezydent podkreślił, że II wojna światowa pochłonęła nawet 80 milionów ludzi. „80 milionów, jeżeli policzymy nie tylko wszystkich tych ludzi, którzy zostali zabici i zamordowani, ale także tych, którzy pomarli na skutek wojny z głodu, z chorób, z nędzy. 3 proc. ludności ówczesnego świata. Patrząc na Europę, można byłoby powiedzieć: wielkie europejskie państwo, jego ludność nagle zniknęła w ciągu sześciu lat i zostawiła pustą ziemię” – mówił Andrzej Duda.
„Trudno sobie to dzisiaj w ogóle wyobrazić, ten kataklizm dziejowy największy i najbardziej niosący straszliwe ofiary konflikt zbrojny w dotychczasowych dziejach ludzkości” – podkreślił prezydent. „Pamiętamy, musimy pamiętać, i dlatego tutaj dzisiaj jesteśmy z wdzięczności dla wszystkich tych, którzy walczyli, którzy oddali swe życie dla wolnego świata”.
Prezydent odniósł się też do współczesności: „Przymykanie oczu nie jest receptą na zachowanie pokoju. To prosty sposób na rozzuchwalenie agresywnych osobowości, prosty sposób na to, by dać de facto przyzwolenie na kolejne ataki. Tak się dzieje: w 2008 r. Gruzja, w 2014 r. Ukraina – do dzisiaj przesuwane granice, okupacja, jeńcy, prowokacje militarne. Musimy być zdecydowani, nie możemy pozwolić, bo to jest nasza odpowiedzialność przed naszymi społeczeństwami i przed społeczeństwami Europy i świata, żeby nigdy więcej nie doszło do zbrojnej agresji, żeby dramat II wojny światowej, jaki przeżył cały świat, nigdy więcej się nie powtórzył”.