Teoretycznie możliwy jest scenariusz, w którym PiS nie dopuści do zebrania się nowego Sejmu. A wykorzysta do tego wyrok unijnego trybunału. Decyzja marszałek Elżbiety Witek jest zgodna z prawem. Art. 98 konstytucji mówi, że kadencja starego parlamentu trwa do dnia poprzedzającego zwołanie nowego – czyli teoretycznie dopuszcza obradowanie starego Sejmu po wyborach. Do tej pory nie było jednak takiego przypadku.
Politycy zastanawiają się, o co może chodzić? Najprostsze wytłumaczenie: rządzący nie chcieli przyjąć jakiejś ustawy przed wyborami, żeby nie narazić się wyborcom.