Karanie sędziego za interpretację prawa to wkroczenie w sferę konstytucyjnej władzy sądzenia. To tak, jakby karać posła za głosowanie za lub przeciw jakiejś ustawie.
PiS miał usprawnić sądownictwo – nie wyszło. Miał zlikwidować rzekomą kastowość sędziów – a zbudował własną kastę, obdarzoną funkcjami i dodatkowymi apanażami. Wziął się więc za karanie sędziów. Poza egzotycznymi zarzutami dyscyplinarnymi typu: „parodia rozprawy”, czyli prowadzenie lekcji o konstytucji, pojawił się nowy nurt: zarzuty za interpretację prawa. To uderzenie w sam rdzeń sędziowskiego rzemiosła i sferę niezawisłości.
Sędzia ma pilnować spółki?
Chodzi o sędzię z Sądu Rejestrowego w Opolu Irenę Majcher.
Polityka
39.2019
(3229) z dnia 24.09.2019;
Komentarze;
s. 7