Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Warszawa, Rzeszów i Katowice najbardziej przyjazne dla młodych. Znajdź swoje miasto

Warszawa Warszawa Michał Dyjuk / Forum
Są zaskoczenia, np. wysoka pozycja miejscowości borykających się z emigracją: Opola, Łodzi czy Krosna – wynika z kolejnej edycji rankingu Europolis, przygotowanego przez Politykę Insight i Polską Fundację im. Roberta Schumana.

Wydawałoby się, że ocena miast przyjaznych dla młodych jest bardzo prosta – wystarczy przyjrzeć się, jak młodzież „głosuje nogami”, sprawdzić, gdzie jest najwyższy przyrost ludności i jak są rozmieszczone silne ośrodki edukacyjne. Rzecz jest jednak bardziej złożona, bo zakłada konkretną odpowiedź na pytanie: kim są młodzi i czego potrzebują?

Jak oceniać „młode” miasta?

Przyjęliśmy ramy wiekowe od 16. do 30. roku życia, ale nawet w takiej grupie mamy do czynienia z dużą różnorodnością. Są tu zarówno młodzi rodzice pracujący w prostych usługach, jak i ambitni pracownicy korporacji średniego szczebla czy pozbawieni sztywnych zobowiązań studenci, łaknący intensywnego życia.

Pierwsza dwudziestka rankingu na mapiePolitykaPierwsza dwudziestka rankingu na mapie

Aby uniknąć tendencyjnego obrazu „młodych, wykształconych, z wielkich ośrodków”, ocenialiśmy miasta w siedmiu kategoriach. Trzy kojarzą się z czasami młodości: edukacja, kultura i rozrywka oraz mobilność. Trzy następne – kondycja lokalnej gospodarki, jakość publicznej służby zdrowia i opieki oraz jakość infrastruktury miejskiej – to oferowany poziom życia. Osobnym wymiarem była otwartość – na potrzeby młodych i różnorodność kulturową.

Przy rozszerzeniu kryteriów obraz się niuansuje: dobre wyniki osiągają nie tylko metropolie, lecz także niewielkie miejscowości lub wręcz te, które mają kłopot z emigracją. Oznacza to, że powierzchowna atrakcyjność niektórych miast niekoniecznie koresponduje z potrzebami młodych. Przykładowo: popularnym adresem przeprowadzki są dla młodych duże miasta wojewódzkie, ale jednocześnie to tam może być trudniej założyć rodziny. Oferują one bowiem mniej placówek opiekuńczych, szkół podstawowych czy oddziałów położniczych w porównaniu do części małych i średnich ośrodków ściany wschodniej.

Reklama