W piątek prezes NIK odniósł się w oświadczeniu do informacji CBA o skierowaniu do prokuratury zawiadomienia o możliwości popełnienia przez niego przestępstwa. Zawiadomienie CBA złożyło po przeprowadzeniu kontroli oświadczeń majątkowych Mariana Banasia. „W toku czynności pokontrolnych opisanych w art. 45 ustawy o Centralnym Biurze Antykorupcyjnym kontrolowany Marian Banaś złożył 23 października 2019 roku zastrzeżenia do ustaleń CBA. Zastrzeżenia te zostały w całości odrzucone przez Biuro, o czym kontrolowany został poinformowany 28 listopada 2019 roku” – czytamy w komunikacie Biura.
Szef NIK oświadczył, że to dobrze, że prokuratura oraz – ewentualnie - niezawisły sąd zajmą się sprawą i skrupulatnie wyjaśnią wszystkie wątpliwości. „Już dzisiaj jednak muszę kategorycznie zaprzeczyć zarzutom, że zatajałem swój stan majątkowy i mam nieudokumentowane źródła dochodów” – poinformował prezes NIK. Zadeklarował, że jest gotowy do składania wszelkich wyjaśnień i ze spokojem czeka na finał sprawy.
Czytaj także: Kompromitujący taniec PiS wokół Banasia. Co dalej?
Witek czeka na rezygnację Banasia
W piątek premier Mateusz Morawiecki mówił, iż zapoznał się z raportem CBA w sprawie szefa NIK i doszedł do przekonania, że wnioski z niego płynące powinny skłonić Banasia do podania się do dymisji. Morawiecki ocenił też, że Banaś poda się w piątek do dymisji. „Jeśli tak się nie stanie, mamy plan B” – zaznaczył premier.