Donald Tusk w Kijowie; kolejna runda prawyborów w USA; sądy odrzucają wnioski ministra Bartłomieja Sienkiewicza w sprawie mediów publicznych; NIK krytycznie o fuzji Obajtka; Mariusz Kamiński trafił do szpitala.
Banaś ma z Obajtkiem na pieńku, bo ten, korzystając ze swojej wszechmocy, robił wszystko, by blokować dostęp kontrolerom do spółki. Nie tylko wtedy, gdy badali sprawy bezpieczeństwa paliwowego Polski. Teraz NIK kieruje wnioski do prokuratury.
Opozycja wspaniałomyślnie uznała ewentualne grzechy Mariana Banasia za niebyłe. Po wybryku z konferencją prasową przed siedzibą NIK, na której wystąpił wspólnie ze Sławomirem Mentzenem, to się jednak może zmienić.
„Doszło do sytuacji bez precedensu, w której istotne zadania państwa finansowane są poza budżetem państwa, jak również poza kontrolą parlamentu” – mówił w Sejmie Marian Banaś, omawiając wyniki raportu NIK.
Nikt nie oczekuje od Przemysława Czarnka, że będzie respektował zasady bezstronności, transparencji i praworządności w zarządzaniu resortem. To jak oczekiwać od wilka, że będzie jadł sałatę. Chodzi o coś zupełnie innego: żeby złapać złodzieja. Choćby co dziesiątego złodzieja. To już byłoby coś.
Na najbliższym posiedzeniu Sejmu w każdej chwili może wejść do porządku obrad głosowanie nad uchyleniem immunitetu prezesa NIK Mariana Banasia. I nawet jeśli PiS nie uzbiera większości, będzie próbował dalej, do skutku.
Rzecznik prasowy Najwyższej Izby Kontroli, witając zebranych na konferencji dziennikarzy, wspomniał o „możliwych atakach na NIK”. To dobrze oddaje stan wiedzy, jaki zaprezentowano.
Może dowiemy się więcej w poniedziałek na konferencji NIK. Ale już sam fakt, że w Polsce realny wydaje się scenariusz, że władza za pomocą służb specjalnych ingeruje w działania Najwyższej Izby Kontroli, pokazuje, w jak głębokim kryzysie państwa jesteśmy.
Z ustaleń zespołu badającego cyberbezpieczeństwo w Najwyższej Izbie Kontroli wynika, że urządzenia jej pracowników były atakowane ponad 6 tys. razy. Informację podał nieoficjalnie reporter Radia RMF FM.
Posłowie Zjednoczonej Prawicy poparli wniosek o uchylenie immunitetu Marianowi Banasiowi. I choć odwołać prezesa NIK nie jest łatwo, to przecież operacja służy w istocie czemu innemu: ma być ostrzeżeniem dla wszystkich towarzyszy.