Sądownictwo przechodzi etap wysokiej gorączki, która jest oznaką walki organizmu z chorobą. Jest spora szansa na wyzdrowienie. Nie dlatego, że władza ustąpi, bo nic tego nie zapowiada.
Wyzdrowienie wywalczą sędziowie – jeśli masowo zastosują się do wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE i do czwartkowego wyroku Izby Pracy Sądu Najwyższego. Władza o tym wie i dlatego zaraz po wyroku TSUE zaostrzyła represje wobec sędziów w stopniu dotąd niespotykanym, także za PRL. Wie, że ma niewiele czasu, żeby sędziów odstraszyć od masowego stosowania tych wyroków. Jeśli ich teraz nie spacyfikuje, ruszy lawina, której już nie powstrzyma: sędziowie odbiorą możliwość działania neoKRS, Izbom Dyscyplinarnej i Kontroli Nadzwyczajnej w SN i sędziom nominowanym przez neoKRS.
Polityka
50.2019
(3240) z dnia 10.12.2019;
Polityka;
s. 20
Oryginalny tytuł tekstu: "Przesilenie"