Zatrzymanie adwokata ma związek ze śledztwem, w którym badane są nieprawidłowości w nadzorze nad SKOK Wołomin w latach 2012–14, w tym „powoływanie się na wpływy w instytucji państwowej”. SKOK Wołomin to druga co do wielkości kasa w imperium stworzonym przez senatora PiS Grzegorza Biereckiego. Jego upadek pochłonął ponad 2,2 mld zł z Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, który wypłaca pieniądze poszkodowanym. Spora część z nich wciąż nie odzyskała pieniędzy.
CBA prócz Marcina D. zatrzymało byłego urzędnika państwowego wysokiego szczebla, który w latach 2004–05 był podsekretarzem stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa. Trzecim zatrzymanym jest warszawski biznesmen. CBA poinformowało, że śledztwo jest rozwojowe.
Czytaj także: Dziwne losy SKOK Wołomin
Marcin D. miał plany polityczne
Marcina D. z PiS połączyło małżeństwo z Martą, córką prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Ceremonia zaślubin odbyła się bez rozgłosu. Uroczystość cywilna, tylko z najbliższą rodziną. Bez brata prezydenta, Jarosława. Marcin D. tłumaczył w wywiadach, że prezesa PiS zabrakło, bo dzień wcześniej wrócił z Lizbony i zajął się opieką nad chorą matką. Z otoczenia Kaczyńskiego dobiegały głosy, że powód był inny: nie akceptował partnera bratanicy, nie ufał mu, podejrzewał, że będą przez niego kłopoty.
Przez pewien czas D.