Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Polska kontra reszta świata

W odpowiedzi na pojawiające się z różnych stron zagrożenia prezydent Duda podjął błyskawiczną decyzję o niezwoływaniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego.

Rządzona przez PiS Polska stała się obiektem zdradzieckich ataków z kilku stron naraz. Przed świętami gwałtownej napaści na Polskę dokonał Władimir Putin, na początku roku agresywne kroki wobec Polski podjęła Komisja Wenecka i marszałek Senatu Tomasz Grodzki. Z USA nikt nie zadzwonił do Polski w sprawie sytuacji w Iraku, co dla Polski było ciosem szczególnie bolesnym. Z kolei prezydentowi Polski Andrzejowi Dudzie nie zaproponowano zabrania głosu podczas Światowego Forum Holokaustu w Jerozolimie, w odpowiedzi na co Duda – chcąc pokazać, że nie da sobie tak łatwo zamknąć ust – odmówił udziału w imprezie i zdecydował się pozostać w kraju, gdzie może zabierać głos bez żadnych ograniczeń.

Jakby tego było mało, na otoczoną przez wrogów i opuszczoną przez sojuszników Polskę napadł najwyższy przywódca Iranu, nazywając Polskę „bardzo małym krajem”. To napaść szczególnie wredna, bo nie wymienił on Polski z nazwy, czym wywołał ostre podziały w polskim społeczeństwie. Część Polaków uważa, że irańskiemu przywódcy nie mogło chodzić o Polskę, która – jak wiadomo – jest krajem bardzo dużym i ważnym, tylko o Albanię. Inni mają wątpliwości, czy Albania nie jest za mała na to, żeby najwyższy przywódca kraju tak dużego jak Iran mógł mieć ją na myśli w swoim przemówieniu. Dlatego podejrzewają, że jednak chodziło o Polskę, którą przywódca Iranu najwyraźniej chciał obrazić sugestią, że jest tak mała, że może nie wymieniać jej nazwy.

Nie wiem, czy w tej sytuacji Polska nie powinna zażądać od Iranu przeprosin. Gdyby Iran odmówił, Andrzej Duda w ramach retorsji powinien jasno i wyraźnie oświadczyć, że Iran też jest bardzo małym krajem, mógłby również zrobić w tej sprawie którąś ze swoich groźnych min. Gdyby i to nie zrobiło na Iranie wrażenia, jestem za tym, żeby Duda sięgnął po swoją najgroźniejszą broń i opowiedział jakiś dowcip o Irańczykach, dając w ten sposób do zrozumienia, że żarty się skończyły.

Polityka 3.2020 (3244) z dnia 14.01.2020; Felietony; s. 6
Reklama