Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Centralizacja czy uzurpacja? Samorządy buntują się przeciwko wyborom

Węgierski przykład od dawna inspiruje Jarosława Kaczyńskiego. Węgierski przykład od dawna inspiruje Jarosława Kaczyńskiego. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Wyszło na to, że słynny strongman Władimir Putin jest mięczakiem, skoro zrezygnował z referendum konstytucyjnego 22 kwietnia. Kim są w takim razie prezydenci i burmistrzowie polskich miast, coraz liczniej wyrażający sprzeciw wobec organizacji wyborów 10 maja?

Premier w Sejmie chwali zalety państwa narodowego, jedynej jego zdaniem siły zdolnej walczyć z pandemią i wywoływanym przez nią kryzysem. Wiceminister spraw wewnętrznych Paweł Szefernaker twierdzi z kolei, że sprawdza się model państwa scentralizowanego.

Polskich polityków przebił Viktor Orbán, wprowadzając na Węgrzech rządy dekretami, autorytarną syntezę modelu scentralizowanego państwa narodowego. Wiemy, że węgierski przykład od dawna inspiruje Jarosława Kaczyńskiego, który także chciałby skonsolidować system władzy przed eskalacją kryzysu. Kluczem do tej konsolidacji jest reelekcja Andrzeja Dudy.

W ten sposób polityczna kalkulacja, której elementem jest data wyborów prezydenckich ustalonych na 10 maja, powoduje, że cały kraj trwoni energię na groteskowy spór o to, czy w ogóle jest możliwe przeprowadzenie wyborów w stanie zagrożenia epidemicznego. Duda nie widzi przeciwwskazań, miażdżąc adwersarzy słynną żelazną logiką swej argumentacji: skoro można normalnie chodzić na zakupy, to można także pójść zagłosować.

Czytaj także: Orbán dzięki wirusowi zyskuje jeszcze więcej władzy

Samorządowcy przeciwko terminowi wyborów

Wyszło na to, że słynny strongman Władimir Putin jest zwykłym mięczakiem, skoro zrezygnował z referendum konstytucyjnego 22 kwietnia, które miało zatwierdzić poprawki otwierające możliwość dalszego sprawowania władzy w Rosji do 2036 r. Kim są w takim razie prezydenci i burmistrzowie polskich miast, coraz liczniej wyrażający sprzeciw wobec organizacji wyborów 10 maja: Jacek Jaśkowiak z Poznania, Wojciech Szczurek z Gdyni, Krzysztof Żuk z Lublina i wielu, wielu innych zapowiada, że nie narazi życia mieszkańców.

Reklama