Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Dzień na wyrok. Usługa ekspresowa Trybunału Przyłębskiej

Prezes TK Julia Przyłębska i prezes PiS Jarosław Kaczyński Prezes TK Julia Przyłębska i prezes PiS Jarosław Kaczyński Forum
Rzecznik Praw Obywatelskich dostał od Trybunału Julii Przyłębskiej jeden dzień na zaopiniowanie wniosku marszałek Elżbiety Witek, który ma jej pozwolić przesunąć datę wyborów wyznaczonych na najbliższą niedzielę.

Można więc sądzić, że Trybunał rozpatrzy ten wniosek w piątek, jeśli PiS-owi nie uda się odrzucić uchwały Senatu, który sprzeciwił się ustawie o powszechnych wyborach korespondencyjnych. Napisać „Trybunał rozpatrzy” – to nic nie napisać. To nie będzie rozpatrzenie. To usługa, i to ekspresowa.

Czytaj też: Apel politologów. To nie jest czas na wybory

Trybunał ma uzupełnić konstytucję

Rozwiązała się natomiast zagadka, jak Witek dokona sztuki sformułowania wniosku, skoro Trybunał nie może udzielać porad. A przepisu pozwalającego marszałkowi na przesunięcie daty wyborów nie może zbadać, bo takiego jeszcze nie ma, nie uchwalono go.

Marszałek swój wniosek opiera zatem na trosce o prawo obywateli do udziału w wyborach (art. 61 konstytucji). I chce, by Trybunał Przyłębskiej uzupełnił konstytucję, dając jej w ten sposób prawo do przesunięcia daty wyborów. Ponieważ jednak nie ma czego zaskarżyć, zastosowała figurę znaną z działań PiS, gdy chciał rozwiązać Krajową Radę Sądownictwa i powołać neo-KRS (wybieraną przez polityków). Wtedy też przygotował odpowiednie przepisy. A że nie były jeszcze uchwalone, zaskarżył te, które były, i oczekiwał, że Trybunał Przyłębskiej zinterpretuje je tak, aby PiS mógł zrealizować swoje plany rozpędzenia dotychczasowej KRS. I nie zawiódł się.

Teraz Witek skarży więc art. 289 par. 1 Kodeksu wyborczego „w zakresie”, w jakim uniemożliwia marszałkowi zmianę terminu wyborów „po zajściu niedających się przewidzieć nadzwyczajnych okoliczności utrudniających albo uniemożliwiających przeprowadzenie wyborów w pierwotnie wskazanym przez marszałka terminie”.

Reklama