Udało nam się doprowadzić do tego, że spółki Skarbu Państwa służą obywatelom, a nie wąskiej grupie pseudomenedżerów, którzy głównie zarabiali w spółkach miliony, a społeczeństwo nie miało z tego żadnych korzyści” – stwierdził w zeszłym tygodniu minister aktywów Jacek Sasin w czasie debaty nad wnioskiem o jego odwołanie. Opisujemy mechanizm, który pokazuje, jak PiS doprowadził do tego, że spółki Skarbu Państwa służą umacnianiu władzy partii Jarosława Kaczyńskiego. Ludzie, którzy dzięki partii dostali intratne posady w państwowych spółkach czy zarabiali na kontraktach z nimi, masowo wpłacali w zeszłym roku na fundusz wyborczy PiS.