Nie ma w PiS, czy szerzej Zjednoczonej Prawicy, miłości do prezydenta. Ale jest przekonanie, że jego porażka to koniec z rządzeniem. Cały obóz władzy – od szeregowych posłów z pociotkami i znajomymi upchanymi po spółkach Skarbu Państwa, przez pracowników „Wiadomości”, aż po premiera i prezesa – tka teraz gorączkowo opowieść o superprezydencie. „Andrzej Duda to wielki przywódca” – oznajmił Mateusz Morawiecki, a TVP bombarduje widzów cytatami z prezydenta i eksponuje jego wkład w walkę z epidemią i suszą, udział w budowie dobrobytu (500+) i dobrostanu (obniżenie wieku emerytalnego) Polaków oraz przekazywanie wozów dla straży pożarnej.