Polska ma na świecie doskonałą passę. „Każdy chciałby dziś być Polakiem” – przyznał po niedawnym unijnym szczycie premier Węgier Viktor Orbán. Co takiego niezwykłego jest w Polakach, że wszyscy chcą nimi być? Zapytałem o to przypadkowo spotkanych na warszawskiej ulicy obcokrajowców. Oto co usłyszałem.
– Dlaczego chciałbym być Polakiem? Nie udawaj, przecież dostaliście aż 160 mld dotacji z Unii. Poza tym będąc Polakiem, ma się 500 plus i bon turystyczny. Do tego dochodzi wspaniała historia, bogate dziedzictwo kulturowe…
– Chciałbym być Polakiem, bo uwielbiam wasze kebaby.
– Mnie podoba się umiarkowany klimat oraz dogodne położenie w środku Europy, z dostępem do morza. Jako Boliwijczykowi bardzo mi tego brakuje.
– Imponuje mi polska fantazja – to, że jak Polacy mają 5,5 promila alkoholu we krwi, to nie tylko wciąż żyją, ale nawet jeżdżą samochodem.
– Do bycia Polakiem zachęca mnie to, że mógłbym wiele w życiu osiągnąć, jak Kopernik, Lewandowski czy Matka Boska, która, jak przeczytałem w internecie, też jest Polką.
– Jako Polak miałbym szansę poznać wiele atrakcyjnych Polek. Ale nie kryję, że w celu nawiązania z nimi bliższego kontaktu mogę być nawet Bułgarem.
– Słyszałem, że przed nastaniem PiS mało kto chciał być Polakiem, bo w Polsce był komunizm, a potem rządy Platformy. Pod zaborami też było ciężko, musieliście brać udział w przegranych powstaniach, a po każdym powstaniu emigrować. Dzisiaj Polska jest wolna i niepodległa i Polacy mogą sobie emigrować, kiedy chcą.
Podoba mi się, że w Polsce mówi się po polsku. A jak ktoś w tramwaju rozmawia po niemiecku, można mu zwrócić uwagę, żeby wysiadł.
– W Polakach najbardziej cenię to, że są tolerancyjni.