Mateusz Morawiecki ogłosił nominacje w trakcie popołudniowej konferencji prasowej, kilka godzin po dymisji Jacka Czaputowicza. Na stanowisku szefa MSZ zastąpi go dotychczasowy szef sejmowej komisji spraw zagranicznych oraz były wojewoda łódzki Zbigniew Rau. Premier miał konsultować tę kandydaturę z prezydentem Andrzej Dudą. „Zaproponowaliśmy tę funkcję już jakiś czas temu, w ślad za oświadczeniem pana ministra Jacka Czaputowicza o rezygnacji, panu przewodniczącemu komisji spraw zagranicznych w Sejmie Zbigniewowi Rauowi” – mówił premier.
Obecny szef NFZ Adam Niedzielski będzie nowym ministrem zdrowia, zastąpi Łukasza Szumowskiego. „To osoba, której bardzo potrzebujemy dlatego, że służba zdrowia w nadchodzących miesiącach, kwartałach będzie w tym lepszym stanie przetrwać drugą falę koronawirusa, im bardziej będziemy zmodernizowani” – tłumaczył Morawiecki.
Cztery dymisje w tydzień
Rano do dymisji podał się Jacek Czaputowicz, szef MSZ od 2018 r., kiedy to zastąpił na tym stanowisku Witolda Waszczykowskiego. „Minister Jacek Czaputowicz stwierdził, że po wyborach prezydenckich jest dobry moment na zmianę na czele polskiej dyplomacji, oraz wyraził przekonanie, że jego następca będzie kontynuował dotychczasową linię i „sprzyjał dalszemu umacnianiu pozycji Polski na arenie międzynarodowej” – poinformowała PAP, powołując się na informacje z biura rzecznika prasowego MSZ.
Jacek Czaputowicz w lipcu w rozmowie z „Rzeczpospolitą” przyznał, że wkrótce może przestać pełnić funkcję szefa MSZ. Podkreślał, że „jest to dobry moment” na zmianę osoby, która będzie stała na czele dyplomacji. 19 lipca prezes PiS zapowiedział, że rekonstrukcja rządu nastąpi dopiero jesienią. Poza zapewnieniem, że premier zostaje, nie chciał mówić o zmianach w konkretnych resortach.
Była to już czwarta dymisja w rządzie w ostatnich dniach. Najpierw rezygnację ze stanowiska złożył wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński, dzień później szef resortu Łukasz Szumowski. W międzyczasie do dymisji podała się też wiceminister cyfryzacji Wanda Buk.