Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Grillowanie Ziobry

Wydaje się mało prawdopodobne, aby równie wielkimi optymistami byli inni posłowie SP, którzy pospołu ze swoimi współpracownikami i rodzinami, doświadczą teraz grillowania ze strony znacznie silniejszego PiS.

Doświadczenie historyczne uczy, że nic nie łączy polityków równie mocno jak sprawowanie realnej władzy. Warto o tym pamiętać, gdy się analizuje różne scenariusze możliwego rozwoju sytuacji, jaka powstała po buncie Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry, który ponownie zdecydował się rzucić rękawicę Jarosławowi Kaczyńskiemu. Ponownie, gdyż w 2011 r. odszedł z PiS, by razem m.in. z Jackiem Kurskim powołać własną formację polityczną, czyli SP. Kilka tygodni temu Ziobro zaproponował podobno Kaczyńskiemu definitywne anulowanie tamtego błędu i ponowne zjednoczenie. Odmowa, z jaką się spotkał, sprawiła, że usztywnił swoje stanowisko w późniejszych rozmowach na temat rekonstrukcji rządu i jego programu na najbliższe trzy lata.

Partia ważniejsza niż państwo

Dlaczego Kaczyński nie chciał ponownie Ziobry i jego ludzi w szeregach PiS? Bo partia jest dla niego ważniejsza niż państwo. I o ile przez lata tolerował Ziobrę w rządzie, uznając go za wygodne narzędzie do niszczenia znienawidzonych elit sędziowskich, to już wpuszczenie go w partyjne szeregi, w konsekwencji czego mógłby uczestniczyć w walce o sukcesję, uznał za niedopuszczalne.

Rozgoryczony Ziobro został dodatkowo zmotywowany do działania perspektywą dalszego wzmocnienia pozycji Mateusza Morawieckiego, z którym walczy, od chwili gdy obaj znaleźli się w rządzie Beaty Szydło. Prawdziwe przyczyny tego konfliktu nie są znane, ale jego temperatura od lat nie maleje. Kiedy zatem prezes Kaczyński postanowił z marszu, bez przygotowania gruntu, przeforsować ustawę o ochronie zwierząt, Ziobro uznał, że lepszego pretekstu do kontrofensywy może już nie mieć. Dlaczego? Bo w obronę interesów wpływowego na prawicy lobby futrzarskiego zaangażował się nie tylko tradycyjnie sprzyjający Ziobrze o. Tadeusz Rydzyk (i jego media), ale także kilkunastu posłów PiS.

Polityka 39.2020 (3280) z dnia 22.09.2020; Komentarze; s. 9
Reklama