Tożsamości – te powojenne, zgruzowane, i dzisiejsze, ksenofobicznie zawężone – są zabójcze.
Każdego dnia trwa gdzieś wojna. Tysiące cywilów próbuje nakarmić swoje dzieci, znaleźć dach nad głową czy po prostu przeżyć kolejny dzień. W tegorocznej edycji festiwalu Docs Against Gravity pokazano kilka filmów dokumentalnych, które przedstawiały obraz desperackiej walki o normalność w czasie grozy. Syria, Iran, miasta zniszczone przez klęski żywiołowe czy katastrofy jądrowe – wszędzie tam obserwujemy kobiety gotujące resztki jedzenia, mężczyzn poprawiających koc na piwnicznym legowisku, dzieci bawiące się tym, co mają pod ręką.
Polityka
44.2020
(3285) z dnia 27.10.2020;
Felietony;
s. 88