Gości nie było mało. Jubilatka zdmuchnęła 25 świeczek na rocznicowym torcie. Na jej cześć wybrzmiało też głośne „Sto lat!”. Krótki film z imprezy znalazł się na profilu instagramowym Vogule Poland. Potem został upowszechniony w internecie. O wydarzeniu powiadomiły m.in. portale informacyjne – zarówno te plotkarskie, jak i całkiem poważne. Ten należący do „Super Expressu” zdobył komentarz dziadka prof. Jana Dudy (przewodniczącego Sejmiku Województwa Małopolskiego i niedoszłego senatora PiS). Powiedział on dziennikarzom, że „25. urodziny to ważna data dla młodego człowieka… Ćwierćwiecze, najpiękniejsze urodziny, wczoraj telefonicznie złożyłem jej życzenia”.
Czytaj też: Życie pod żyrandolem. Pięć lat Dudów w Pałacu
Zły przykład, zero wyjaśnień
Nie obyło się bez komentarzy, że Kingi Dudy nie obowiązują najwyraźniej nałożone przez rząd w ramach walki z pandemią obostrzenia. Wszak jednym z nich jest „zakaz organizowania spotkań i imprez niezależnie od ich rodzaju – z wyjątkiem imprez i spotkań organizowanych w domu, w których bierze udział do 20 osób”, a równocześnie zakaz organizacji „wesel, komunii, konsolacji i innych uroczystości oraz przyjęć okolicznościowych”. Jak widać, przepisy te (podobnie jak wiele innych rządowych regulacji epidemiologicznych) są mocno nieprecyzyjne.
Z nagrania trudno wywnioskować, czy impreza panny Dudy odbyła się w domu, ani ustalić dokładną liczbę świętujących. Ale nawet jeśli była to domówka, a uczestników nie było więcej niż 20, to złośliwi mogą się upierać, że impreza ta jako „przyjęcie okolicznościowe” podpada pod zakaz.