Osoby czytające wydania polityki

„Polityka” - prezent, który cieszy cały rok.

Pierwszy miesiąc prenumeraty tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Narciarz Duda dzwoni do piłkarza Gowina. Tak się decyduje

Andrzej Duda na nartach na Szymoszkowej w Zakopanem Andrzej Duda na nartach na Szymoszkowej w Zakopanem Marek Podmokły / Agencja Gazeta
„Andrzej Duda do mnie zadzwonił i powiedział, że nie zaakceptuje zamknięcia stoków” – zdradził w Polsat News Jarosław Gowin. Tym jednym zdaniem ujawnił mechanizmy podejmowania decyzji dotyczących sytuacji zdrowotnej narodu w czasie pandemii.

Tak się składa, że pierwszy rozmówca jest zapalonym narciarzem. Nie jeździłem z nim, ale ponoć daje radę – ba, zdarza mu się pojawiać na stoku w „gumie”, czyli stroju, którego poważni alpejczycy używają podczas zawodów. Rozmówca drugi jest z kolei (a może był) zapalonym i niezłym piłkarzem – to wiem z autopsji, bo dekady temu niemal co piątek rżnąłem z nim w gałę na boisku na krakowskich Groblach. Dziś Jarek oczywiście sformułowania takiego by nie użył, bo w jego środowisku przypisane jest złu wcielonemu politycznych przeciwników, więc kojarzy się strasznie.

Czytaj też: Zima na minusie, bunt górali

Chaos w rządzie jak na stoku

Co więcej, rozmówca pierwszy jest uznawany za głowę państwa, wybraną przez niemal 10,5 mln rodaków. Choć według ostatniego sondażu IPSOS dla OKO.press jego notowania spadły i w tej roli miałby już nie 51,3 proc., lecz ok. 42 proc. Rozmówca drugi jest wicepremierem rządu, odpowiadającym na dodatek za rozwój kraju i pracę jego obywateli.

Smaczku konwersacji obu panów dodaje fakt, że kwestia górskich stoków i narciarskich wyciągów – a także ferii szkolnych, przyszłości firm turystycznych, hotelarskich i gastronomicznych, dystrybutorów, sklepów i wypożyczalni sprzętu sportowego, instruktorów itd. – stała się w minionych dniach przedmiotem chaotycznych, zmienianych o 180 st., niejasnych i sprzecznie tłumaczonych decyzji rządu. Począwszy od premiera Morawieckiego, przez Gowina właśnie, na ministrze zdrowia kończąc.

I to Gowin ogłaszał w końcu z triumfem – w stylu i językiem przypominającym propagandę sukcesu i nowomowę czasów PRL – że „w dobrych, rzeczowych rozmowach z branżą narciarską” wypracowano protokół sanitarny dotyczący korzystania ze stacji narciarskich i stoki będą jednak zimą otwarte.

Reklama