Wicemarszałek Sejmu i szef klubu PiS Ryszard Terlecki poinformował, że partia zgłosi kandydata na urząd RPO: sekretarza stanu w MSZ Piotra Wawrzyka. Terlecki zarekomendował go jako człowieka niekontrowersyjnego, którego opozycja może poprzeć. – Ta kandydatura nie przejdzie – mówi na to wicemarszałek Senatu z PSL Piotr Zgorzelski. – Nikt z nami jej nie konsultował. Nasze stanowisko jest takie, że zwróciliśmy się do uniwersyteckich wydziałów prawa, żeby wysunęły kandydatury osób biegle znających prawo, w tym prawa człowieka, bo to warunek, który kandydatura na RPO powinna spełniać. Tego się trzymamy.
Czytaj też: PiS ma kandydata na RPO. To wiceszef MSZ
Gwiazda TVPiS
Kim jest Piotr Wawrzyk? Na papierze wygląda w miarę kompetentnie. Z zastrzeżeniem, że w zasadzie nie jest prawnikiem, a politologiem. Ukończył Instytut Nauk Politycznych UW, a prawo jest jego drugim fakultetem. Jest posłem PiS, a więc byłby – gdyby został wybrany – jednym z nielicznych RPO, który ma za sobą karierę polityka. W latach 1994–97 pracował w Biurze Komisji Sejmowych Kancelarii Sejmu, potem w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi. W jego biogramie czytamy, że brał wtedy udział w negocjacjach w sprawie przystąpienia Polski do Unii Europejskiej. Od lutego 2018 r. do października 2019 był podsekretarzem stanu MSZ odpowiedzialnym za sprawy prawne i traktatowe. Teraz awansował na sekretarza stanu i kontynuuje tę pracę jako poseł PiS.
Partii dał się zauważyć, głośno autoryzując w rządowych mediach przejmowanie