Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Mogą nas karać? Zakaz jest legalny? Sylwester jak węzeł gordyjski

Sylwester na Krupówkach Sylwester na Krupówkach Jakub Porzycki / Agencja Gazeta
Czy można będzie wyjść w sylwestra z domu? Władza mówi, że będzie to zakazane. Niektórzy prawnicy są zdania, że byłoby to sprzeczne z konstytucją.

Ustawa zasadnicza wymaga, by ograniczenia konstytucyjnych praw i wolności były wprowadzane ustawą, a tu mowa o rozporządzeniu. W internecie krążą memy – np. o poruszaniu się kanałami.

Zakaz legalny czy nielegalny? Będą kary czy nie?

Zrekonstruujmy stan prawny, choć w przypadku antycovidowego prawa w Polsce jest to najczęściej bardzo trudne. Zmienia się ono bardzo szybko, są nowelizacje do znowelizowanych nowelizacji, dotyczą wielu ustaw i tworzą plątaninę: jeden akt odsyła do drugiego, drugi dalej, a po drodze są akty nieaktualne. Pojawiło się np. rozporządzenie (Rady Ministrów z 26 listopada 2020 r. w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii), pod którym w elektronicznym sejmowym systemie prawnym, w rubryce „status aktu”, widnieje: „uznany za uchylony”. Czyli prawnicy odpowiedzialni za udostępnianie aktów prawnych sami nie są pewni, czy obowiązuje, czy nie.

Czytaj też: Pandemia się kończy? Musimy się uzbroić w cierpliwość

Tu od razu pojawia się wątpliwość: czy można karać ludzi za nieprzestrzeganie prawa w sytuacji, gdy dostęp do niego i ustalenie samodzielnie stanu prawnego jest co najmniej utrudnione? Konferencje prasowe ministrów nie są źródłem prawa, to nie są informacje o brzmieniu przepisów, ale ich interpretacja. To samo zresztą dzieje się na rządowej stronie poświęconej informacjom covidowym.

Ostatni zbiór antycovidowych aktów prawnych nazwany przez rząd „Nową Solidarnością” vel „Narodową Kwarantanną” (co utrudnia ustalenie stanu prawnego, bo przecież nie pod taką nazwą odpowiednie rozporządzenia składające się na ową „solidarność” są publikowane) obowiązuje do 27 grudnia.

Reklama