Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kraj

Państwo Przyłębscy

Państwo Przyłębscy – dobrana para

Andrzej Przyłębski od czterech lat jest ambasadorem RP w Berlinie. Julia zarządza Trybunałem niegdyś Konstytucyjnym. Nie można więc Przyłębskim zarzucić, że w ich związku brakuje równouprawnienia. Andrzej Przyłębski od czterech lat jest ambasadorem RP w Berlinie. Julia zarządza Trybunałem niegdyś Konstytucyjnym. Nie można więc Przyłębskim zarzucić, że w ich związku brakuje równouprawnienia. Jacek Domiński/Reporter, Studio Polityki
Takich par ze świecą szukać. Razem już od 40 lat, nierozłączni, zawsze się wspierają. O konfliktach nic nie wiadomo.
Protesty po wyroku Trybunału w sprawie aborcji sięgnęły także Berlina.Jan Scheunert/Zuma Press/Forum Protesty po wyroku Trybunału w sprawie aborcji sięgnęły także Berlina.

1.

On jest w tym związku intelektualistą. Julia publicznie mawia o Andrzeju, że to „jeden z najwybitniejszych polskich filozofów”. I nic nie wskazuje, aby to była czcza deklaracja. Ona z kolei nadaje rozpęd ich spółce małżeńskiej: inicjuje ważne sprawy, wydeptuje ścieżki, usuwa przeszkody.

Andrzej od czterech lat jest ambasadorem RP w Berlinie. Julia zarządza Trybunałem niegdyś Konstytucyjnym. Nie można więc Przyłębskim zarzucić, że w ich związku brakuje równouprawnienia. Obóz władzy umieścił ich w newralgicznych politycznie i ideologicznie miejscach.

2.

Prof. Jan Hartman, filozof i autor POLITYKI, zaprzyjaźnił się z Przyłębskimi w latach 90. W jego oczach byli parą olśniewającą. Andrzej przystojny, w nienagannym garniturze. Ona uchodziła za piękność. – Bardzo mili i otwarci. Znali języki, po zagranicznych stypendiach. Wspaniałe mieszkanie, zamożni, podziwiani. Prawdziwi ludzie Zachodu. W siermiężnym światku polskiej humanistyki to robiło ogromne wrażenie – wspomina Hartman.

Andrzej lubił podkreślać, z jakimi to wielkościami zdarzało mu się obcować podczas zagranicznych wojaży. W salonie poznańskiego mieszkania Przyłębskich na eksponowanym miejscu wisiało wspólne zdjęcie z sędziwym Hansem-Georgiem Gadamerem, filozoficzną znakomitością Heidelbergu, uczniem samego Heideggera. Andrzej był stypendystą Gadamera oraz interpretatorem jego myśli. Choć nieżyczliwi pewnie powiedzą, że głównie oświetlał się blaskiem wielkiego filozofa.

Andrzej był inspirujący intelektualnie, a Julia była miłą osobą – wspomina ówczesny przyjaciel Marcin Kęszycki, aktor Teatru Ósmego Dnia. Choć nieraz potrafili go zaskoczyć. Pamięta rozmowę o Leszku Kołakowskim: – Andrzej wypowiadał się o nim z lekceważeniem.

Polityka 52.2020 (3293) z dnia 20.12.2020; Polityka; s. 36
Oryginalny tytuł tekstu: "Państwo Przyłębscy"
Reklama