Osoby czytające wydania polityki

„Polityka” - prezent, który cieszy cały rok.

Pierwszy miesiąc prenumeraty tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Gdy opadną maski

W połowie roku powinno być już mniej więcej wiadomo, w jakiej kondycji rządzący wychodzą z covidowego kryzysu. W połowie roku powinno być już mniej więcej wiadomo, w jakiej kondycji rządzący wychodzą z covidowego kryzysu. Marcin Bondarowicz
Czy koszty pandemii mogą pogrążyć PiS? Ile kosztuje głowa Zbigniewa Ziobry? Na co może liczyć rozdrobniona i pozbawiona przywództwa opozycja? To najważniejsze polityczne pytania na 2021 r.
Z perspektywy prezesa najlepiej byłoby pewnie kontynuować radykalny kurs centralizacji państwa, tyle że już bez Ziobry.Sławomir Kamiński/Agencja Gazeta Z perspektywy prezesa najlepiej byłoby pewnie kontynuować radykalny kurs centralizacji państwa, tyle że już bez Ziobry.

Wydaje się, że to nie będzie rok wielkich politycznych uniesień, spektakularnych objawień ani olśniewających projektów. Raczej czeka nas nieprzerwana i mało widowiskowa szarpanina. Utarczek wszystkich ze wszystkimi: władzy z opozycją, w obrębie obozu władzy, wewnątrz opozycji. Wyniszczających, choć nieprzynoszących łatwych i szybkich rozstrzygnięć. W coraz bardziej zresztą chybotliwych dekoracjach. Państwo w wyniku pandemii na dobre utknęło w trybie awaryjnym, gospodarka trwa na stymulantach, a sytuacja międzynarodowa z roku na rok gęstnieje. Wszystko razem trzyma się na słowo honoru.

Okienko realnej politycznej zmiany na razie zamknęło się wraz z wyborami prezydenckimi. Choć kandydatowi opozycji tym razem naprawdę niewiele zabrakło, całą pulę kolejny raz zgarnął PiS. Pozycja wyjściowa obozu Jarosława Kaczyńskiego przed nowym cyklem politycznym nie była już jednak tak mocna jak pięć lat wcześniej. A jesienna seria politycznych katastrof, przeważnie zresztą fundowanych na własne życzenie, doprowadziła do głębokiego kryzysu w obozie władzy oraz spadków poparcia.

Za co rozliczać władzę?

O realnej kondycji rządów zazwyczaj świadczy rozmach ich planów. Silne obozy mają skłonność do śmiałego wybiegania w przyszłość. Słabnącym skraca się perspektywa. PiS u szczytu swojej potęgi fantazjował o co najmniej 20-letnich rządach. Obecnie mimowolnie ogranicza własny horyzont do samej pandemii oraz przeciwdziałania jej ekonomicznym skutkom. Nawet zawodowym propagandystom PiS zdarza się przyznawać, że zwycięstwo w kolejnych wyborach wcale nie jest oczywiste i wymaga spełnienia przez prawicę szeregu trudnych warunków.

Na pierwszym planie pozostaje oczywiście epidemia covidu. Uporanie się z wirusem urosło do rangi misji i kluczowego wyzwania, przed którym staje ta ekipa.

Polityka 1/2.2021 (3294) z dnia 29.12.2020; Temat z okładki; s. 16
Reklama