Episkopat rzymskokatolicki w Polsce wciąż nie zajmuje wspólnego stanowiska w sprawie szczepień na covid. Taki apel zachęcający do szczepienia się miałby większą siłę przebicia niż dokument zespołu ekspertów biomedycznych przy episkopacie. Ale i ten się przyda, bo jak wynika z najnowszych sondaży, społeczeństwo jest równo podzielone w sprawie wyszczepiania przeciwko wirusowi, a to znaczy, że perswazja jest potrzebna – w każdej formie i do każdego środowiska. Dla państwa sukces akcji szczepień jest racją stanu, dla społeczeństwa światłem w tunelu, że zacznie wracać względnie normalne życie.
Wydawałoby się, że i Kościół rzymskokatolicki miałby zdrowy interes we wsparciu masowych szczepień. W innych państwach, gdzie Kościoły katolickie mają wielu wiernych, episkopaty się nie ociągają: kto się szczepi, daje świadectwo miłości bliźniego, fundament etyki chrześcijańskiej. Odpowiedzialność za siebie i innych powinna łączyć wierzących z niewierzącymi, bo na tym polega ład społeczny.
Czytaj też: Jak szczepi się świat
Szczepionka moralnie dopuszczalna?
Dokument ekspertów polskiego episkopatu wyraża podobne stanowisko, zbija antyszczepionkowe mity i kłamstwa, przypomina, że Watykan zezwolił na szczepienie się produktami renomowanych firm, mimo że niektóre mogły na pewnym etapie prac wykorzystywać tzw. linie komórkowe uzyskane z zamrożonych usuniętych płodów ludzkich.