Osoby czytające wydania polityki

„Polityka” - prezent, który cieszy cały rok.

Pierwszy miesiąc prenumeraty tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Pospolite ruszenie

Opozycja się czai

Niezależnie jednak od formuły startu opozycji, gdyby wybory odbyły się w najbliższą niedzielę, Jarosław Kaczyński straciłby władzę. Niezależnie jednak od formuły startu opozycji, gdyby wybory odbyły się w najbliższą niedzielę, Jarosław Kaczyński straciłby władzę. Marcin Bondarowicz
Po spadku notowań rządzącego obozu opozycja wyraźnie się ożywiła i zaczęła ponownie ze sobą rozmawiać. Czy możliwy jest wspólny plan na pokonanie Zjednoczonej Prawicy?
Platformersi mają nadzieję, że moda na Hołownię przeminie i gdy przyjdzie do rozmów o podziale miejsc, Polska 2050 będzie miała znacznie słabsze karty niż teraz.Max Skorwider Platformersi mają nadzieję, że moda na Hołownię przeminie i gdy przyjdzie do rozmów o podziale miejsc, Polska 2050 będzie miała znacznie słabsze karty niż teraz.

24 lutego, chwila po 15.30. Pół godziny wcześniej wystąpienie w sali plenarnej Sejmu skończył Mateusz Morawiecki, który bronił się przed zarzutami „Superwizjera” TVN24 i opozycji o zaniedbania w walce z mafiami vatowskimi. Na konferencji prasowej szef klubu Koalicji Obywatelskiej Cezary Tomczyk, jego odpowiednik z Lewicy Krzysztof Gawkowski oraz wicemarszałek Sejmu z PSL Piotr Zgorzelski domagali się, by premier przedstawił informację o stanie finansów państwa, w tym wielkości luki VAT. To kolejna wspólna inicjatywa opozycji po podpisanej razem (również przez Polskę 2050) deklaracji w sprawie wolności mediów.

Zmiana jest fundamentalna. Rozmawiamy, a wcześniej nie – mówi o partyjnych relacjach Gawkowski. – Na początku kadencji, jeszcze za czasów Grzegorza Schetyny, można było ustalić coś w gabinecie, po czym dowiedzieć się, że każdy zna inne ustalenia. Ożywcze było to, że szefem klubu KO został Cezary Tomczyk. Mam poczucie, że sobie ufamy. Czarek odbiera ode mnie telefony, a ja od niego. Jesteśmy w stanie szybko ustalić działania, nie czekając tydzień na decyzję.

To ucywilizowanie relacji w Sejmie może cieszyć zwolenników opozycji, jednak poszczególne partie składające się na antyPiS wciąż powinny odpowiedzieć sobie na parę pytań. Czy bić się na programy i eksponować różnice? Czy postawić na szukanie najniższego wspólnego mianownika? Czy myśleć o jednej wspólnej liście, czy raczej dwóch blokach, a jeśli tak, to jakich?

Odpowiedzi utrudnia coraz bardziej skomplikowana sytuacja, przypominająca równanie z wieloma niewiadomymi. Czy skłócona koalicja rządząca przetrwa następne tygodnie i miesiące? Czy będzie rząd mniejszościowy, czy przyspieszone wybory? Co się wydarzy po stronie opozycyjnej? Czy Polska 2050 zdoła utrzymać popularność (nieczęsto zdarza się, że partia z mikroskopijną reprezentacją w Sejmie zajmuje drugie–trzecie miejsce w sondażach)?

Polityka 10.2021 (3302) z dnia 02.03.2021; Polityka; s. 16
Oryginalny tytuł tekstu: "Pospolite ruszenie"
Reklama