Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Senatorowie, zadajcie kandydatowi Wróblewskiemu te pytania

Poseł i działacz PiS Bartłomiej Wróblewski jest już silnym kandydatem na nowego Rzecznika Praw Obywatelskich. Poseł i działacz PiS Bartłomiej Wróblewski jest już silnym kandydatem na nowego Rzecznika Praw Obywatelskich. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Nie jest to kandydatura dobrze wróżąca Polakom, którzy dochodzą albo będą dochodzić swoich praw. Ma bowiem Wróblewski specyficzny pogląd na prawa obywatelskie.

Pisowski poseł i działacz Bartłomiej Wróblewski jest już silnym kandydatem na nowego Rzecznika Praw Obywatelskich: zaakceptowali go partyjni koledzy z Sejmu. Nie jest to jednak kandydatura dobrze wróżąca obywatelom, którzy – jako poszkodowani – dochodzą albo będą dochodzić swoich praw przed organami państwa. Ma bowiem Wróblewski pewien specyficzny pogląd na prawa obywatelskie, które widzi w wielkim zawężeniu. Wróblewski, tak jak wcześniej kandydat Lewicy Piotr Ikonowicz, powiedział, że nie ma co uczestniczyć w „sporze PiS-antyPiS”, jako rzecznik będzie stał po stronie obywateli, a więc „finansowo i życiowo najsłabszych, rolników, mieszkańców wsi, tradycyjnych wartości, praw rodziny oraz klasycznych wartości liberalnych”. „Po raz kolejny deklaruję, że za mojej kadencji urząd będzie apolityczny” – oświadczył prasie.

Rzecznik wybranych praw

Wynika z tego jasno, iż Wróblewski widzi co najmniej dwie odmienne kategorie praw, mianowicie „prawa obywatelskie” oraz „prawa polityczne” albo inaczej: prawa leżące w jakiejś szarej strefie „sporu PiS z antyPiSem”. Prawa obywatelskie są oczywiście ważne i zasługują na obronę RPO, ale te ze „sporu PiS-antyPiS” to właściwie nie są żadnymi prawami i do tej szarej strefy Wróblewski, jak rozumiem, nie chce się mieszać. Deklaruje neutralność. W tym „sporze” chodzi o „politykę”, więc nie wiadomo, co tam jest prawem, a co nie jest.

Tego rodzaju sugerowany podział stanowi fundamentalne nieporozumienie. Prawo do zabezpieczenia społecznego, wolności związkowe, prawo do ochrony zdrowia, prawo do godziwego wynagrodzenia za pracę, prawo do ochrony życia prywatnego – nie budzą wątpliwości.

Reklama